Witajcie, Trochę mnie tu nie było, ale wracam z determinacją. A dlaczego? Rok 2013 to starania o maleństwo, potem ciąża. W ciąży dbałam o nas, nie zaprzeczam. Choć słodkości przez tych 9 miesięcy nie brakowało, odżywiałam się zdrowo a do tego nie zabrakło aerobiku dla pań w ciąży. Jak na swoje skłonności do tycia i biorąc pod uwagę ile zazwyczaj kobiety w ciąży nabierają kilogramów, moich +6kg to niewiele. Ciąża była dla mnie litościwa. Cóż z tego jak kolejne miesiące po, czas spędzany głównie w czterech ścianach i ciągła chęć podjadania czegoś (wiem, wiem...kolejna moja wymówka, ale na prawdę pokusa silna :( ) sprawiły, iż w tym momencie ważę więcej niż przez ostatnich kilka lat. Determinacja jest...muszę jeszcze trochę popracować nad motywacją. Może tym razem się uda? Trzymajcie proszę za mnie kciuki.
pONczek1989
17 listopada 2014, 20:27Na pewno się uda nie ma innej opcji! Grunt to pozytywne myślenie. Powodzenia :)
slonko7
17 listopada 2014, 22:05Dziękuję. Mam nadzieję, że się uda.