Już długo myślałam nad tym żeby w końcu wziąć się za siebie. Od pół roku leczę się na depresję, nerwicę i lęki. A więc czas na to aby wziąć się za zdrowe odżywianie, ćwiczenia - bo mój mózg potrzebuje serotoniny, endorfin. W święta mój brat zaproponował pracę i przeprowadzkę mojemu chłopakowi i to był przełom. Od razu poczułam się lepiej :) i już nie mogę doczekać się żeby zmienić otoczenie.. chociaż będę tęsknić za moimi przyjaciółkami które pomogły mi przetrwać te ciężkie chwile.. chodziły ze mną do lekarza, na spacer do kina, na zakupy, na kawę, na lody robiły wszystko żebym nie siedziała w domu i nie zatracała się w swojej samotni. Postanowiłam że w nowym roku zdam w końcu prawko, (moje lęki bardzo mi to utrudniają). Postanowiłam schudnąć 30kg w rok niby dużo, ale obliczyłam że powinnam chudnąć 2,5kg na miesiąc i to już nie wydaje się tak dużo. Postanowiłam że będę liczyłam kalorie i wyczytałam w jakiejś mądrej książce że chcąc schudną do 60kg i utrzymać tę wagę to moje zapotrzebowanie kaloryczne powinno wynosić 1560kcal na dzień. Tak więc zaczęłam z wagą 92,3 przy wzroście 1,61 przy BMI = 35,5a więc mała i okrągła z umiarkowaną otyłością moje upragnione BMI = 23 i mniej ;-)
marrtynna
17 stycznia 2016, 17:46Smerfetko, mamy podobnie z tym prawkiem:) ja się właśnie powinnam uczyć do teorii już, chcę zdawać w lutym. Gorąco dopinguję, wszystko siedzi w naszych głowach - i tycie, i lęki. Trzeba sobie uświadomić, że mamy siłę, żeby nad tym panować. Wspaniałe posiłki komponujesz. Nie wątpię w to, że schudniesz, trzeba tylko sobie zaufać i... być swoja przyjaciółką w tym wszystkim. Trzymam mocno kciuki :*
smerfetka21
18 stycznia 2016, 12:37Dziękuję :) :* Teoria była prosta, zdałam za pierwszym ale dużo się uczyłam, miałam aplikację na komórce zainstalowaną i w każdej wolnej chwili powtarzałam materiał. Ja w lutym podchodzę do drugiej próby z jazdy. Będę za Ciebie trzymać kciuki. Pozdrawiam :*