Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela dzień lenia?


Oskar zasnął, uff. Od niedawna czas aktywności się wydłużył i mamy zabawy przez 2,3 i potem kolejne 3h. Plus nocne atrakcje ale to jednak głównie tylko cyc. Choć zdarza mu sie obudzic o 5 na godzine szalenstwa. Szaleje wtedy w łóżku miedzy nami. Mąż z zaspania tak nie ogarnia, ze3w ciągu tej godziny budzi sie parę razy z tekstem "juz go biorę do salonu, już idziemy", zamyka oko i zasypia. Ja udaję, przed Oskarem, że śpię. Ewentualnie z cichacza podam jakąś zabawkę. Wybawi się i zasypia. Ale to rzadko bywa. Za to rano.. no po 10min już go tak nosi, zefaktycznie trzeba iść do salonu. Tam ma plac zabaw. Wtedy mojego męża nic, dosłownie nic nie jest wstanie rozbudzić. Tam zabawa przez maks 2h. Nie jest wtedy wymagajacu bardzo także czasami nawer jakis serial zobaczę. Ale to taki serial niewymagajacy bo jednak często się od niego odrywam. Dziś to było Na Wspólnej:-) Kiedy Oskarek był malutki to szłam na spacer, kladlam tel na wózku, sluchawki w uszy o ogladalam coś ambitniejszego albo Mjm ;-) Potem dni zrobiły się dluzsze, jasniejsze, słońce odbijalo sie w ekranie i przestalam oglądać. Teraz na spacerach slucham książek. Aktualnie Zbrodnia i kara. Jestem gdzieś w połowie, czyli po zbrodni a przed karą:-D Chyba odbieglam od glownego wątku. Chaotyczna ja. Cała ja. Najchętniej mowilabym o 10 rzeczach jednocześnie. Nie da się. Ale się nie poddaję:-P

Chyba zamiast planować jak spędzić dzień to zacznę planować jak go przetrwać. Młody szaleje na całego. Jest wszędzie, ciągle coś. Fajnie już  zjada, kręci się wszędzie. Ale też gada non stop jak stary kapeć. Jojczy i jojczy. Śmieje się też dużo. Prezesik nasz. Cichy jak myszka to on nie jest. I dobrze. W końcu siwe włosy można zafarbowac:-)

Mąż dziś wyjątkowo prawie cały dzień  w pracy. Wpadł na 3h to poszli na spacer. Ja leżałam i obiad zrobilam. Taki w 15min. Ale że robię średnio aż raz w miesiącu.. Spakowałam duuzo rzeczy. Tzn. niby duzo a nie widac by ubywało. Trzeba jutro wywieźć na H. czyli do nowego domku. Bo juz nie mam gdzie skladowac. Do zdjęć nie usiadłam. Przypomnialam sobie o nich 5min temu. Za późno. Jest po 20. O tej godzinie już z łóżka nie wstaję;-)

Marzenie na dzisiejszą noc: by mąż nie sapał, a syn nie chrapał. Jak nie jeden to drugi mnie budzi. Nie dziś, plis. 

  • ZdrowieJestGit

    ZdrowieJestGit

    22 lipca 2019, 06:03

    Hehe :) masz ich 2 to jest do ogarnięcia... Ja zastanawiam się jak poradzę sobie z 4 ;) trzymaj się dzielnie.

    • Smerfetka860323

      Smerfetka860323

      22 lipca 2019, 07:53

      To już gromada! Same chłopy?

    • ZdrowieJestGit

      ZdrowieJestGit

      22 lipca 2019, 08:37

      Tak... Póki co 2 jeszcze w brzuchu mam pod kontrolą, ale Mąż i Starszak w duecie czasami mnie przerażają ;)

    • Smerfetka860323

      Smerfetka860323

      22 lipca 2019, 08:44

      Bliźniaki ❤ Nie potrafię sobie nawet wyobrazić tyle chłopa i tyyyle miłości w domu. Ale fajnie być Królową 😁