Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój pierwszy corona test


Bylam, przezylam, nawet spoko bylo i sprawnie poszlo. Wymaz z gardła.

Dziś w pracy, a pracuję z rybami, dwie osoby mi powiedziały że okropnie ta ryba dzis smierdzi. Ja że yyy nieee nie czuje. No to zaczęły sie smiechy że corona. Zaczęłam specjalnie wąchać i no nie czułam. Potem kubek po kawie to czułam. Myslalam i analizowalam jak to mnie ostatnio okropnie glowa boli, jestem slaba. Wczoraj nawet pomyslalam że jak mi do poniedzialku nie przejdzie to ide na zwolnienie. Zglosilam kierownikowi że ide zadzwonic do centrum gdzie testy robią i niech decydują. Babka wypytała o symptomy, powiedziała bym przyjechala. Jutro wieczorem będą wyniki. Takze zaczynam juz weekend.

  • tracy261

    tracy261

    15 kwietnia 2021, 18:27

    Niektóre symptomy można sobie wmówić, a nawet wywołać. Wszystko przez ten strach, w jakim nas cały czas utrzymują. Zyczę negatywnych wyników.

  • daemon.next.door

    daemon.next.door

    15 kwietnia 2021, 17:48

    Hejka, tez trzymam kciuki zeby byl negatywny. Ja robie test co tydzien, watpliwa przyjemnosc... ale idzie sie przyzwyczaic. Teraz to juz na testy chodze jak zolnierz, na zimno :D Zdrowka zycze !

  • Berchen

    Berchen

    15 kwietnia 2021, 16:54

    zycze ci by nic nie wyszlo, bys sie lepiej poczula. U mnie w pracy robione sa testy dwa razy w tyg. Ja po ktoryms uznalam ze mam dosc , robil go lekarz i tak sie staral gleboko siegac przez nos ze chyba tylnia czesc glowy mi przegrzebal, powiedzialam dosc, jak nei bedzei obowiazkiem to nie zrobie wiecej. Narazie to jeszcze nie jest wymog. No ale od tego tygodnia sklepy u nas dostepne tylko po zrobieniu testu (poza spozywka i apteka itp).

  • bali12

    bali12

    15 kwietnia 2021, 12:46

    Zdrowia Ci życzę