Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

..........

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 619
Komentarzy: 7
Założony: 22 lipca 2014
Ostatni wpis: 24 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
SmerfnaJagoda

kobieta, 32 lat, kielce

168 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 lipca 2014 , Komentarze (1)

Wczoraj był 1 dzień mojej diety - było zdrowo, trochę kaszy, troszkę ciemnego pieczywo i dużoooo warzyw :D Późnym wieczorem dopadła Mnie nieodparta ochota na pochłonięcie czegoś  <(donut)(hamburger)(tort)(czekolada)>hm.... najlepiej wszystkiego co mam jadalnego w domu ale ,,zalałam, głód 2 szklankami wody i jakoś to przetrwałam... <<<Chyba był to bardziej głód psychiczny (o ile takie sformułowanie w ogóle istnieje) niż fizyczna potrzeba zjedzenia czegoś :)>>>

Za to w nocy zaczęło się senne podjadanie :) - heh całą noc śniło mi się że jem coś nie koniecznie zdrowego :D  (donut)(lody)(donut):D

O wielu rzeczach śniłam ale nigdy o jedzeniu, pierwsze co pomyślałam nad ranem to, to że być może to ,,oznaka niezaspokojonego w rzeczywistości głodu,,:)

Inaczej twierdzi jednak sennik wg. NIEGO ,,taki sen może się jednak odnosić do wielkich potrzeb materialnych o których marzymy,, 

Jeść we śnie – wzrosną w Tobie ukryte pragnienia.
przyrządzać jedzenie – dobre stosunki towarzyskie.
Spożywanie dobrych potraw – trudne sprawy zostaną w krótkim czasie zakończone.
Zatrucie jedzeniem – trafi Ci się odpowiednie stanowisko w pracy.
Jedzenie niesmacznych potraw – stosunki z ludźmi mogą ulec pogorszeniu.
Spożywanie posiłków na świeżym powietrzu – weźmiesz udział w ciekawej zabawie.
Kupować jedzenie w sklepie – doczekasz się miłych dni.
Jedzenie ciasta – wizyta miłych gości, niekiedy nawet rodziny.
Ryb – dalekie podróże.
Obiadu – zobaczysz czyjeś szczęście.
Spożywanie potraw niejadalnych – ktoś powierzy Ci bardziej odpowiedzialne stanowisko.

Może nie jestem jakimś maniakiem sennikowym ale czasem lubię sobie poczytać o swoich snach :D:D:D

(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)(alkohol)

23 lipca 2014 , Komentarze (6)

   ......nigdy nie byłam super szczupłą kobitką o wymiarach 90-60-90 ALE to co zrobiłam ze  swoim ciałem ,,teraz,, to jest totalne przegięcie... -168 wzrostu i 80 (!) kg wagi.

Czy chcę schudnąć ? Oczywiście że tak . Czemu nic od roku nie zrobiłam z tą magiczną liczbą 80 ? Bo brak we mnie chyba nie tyle motywacji co silnej woli. Bardziej od fit figury kochałam śmieciowe jedzenie - byle dużo, byle tłusto, byle słodko i byle szybko...

 ....spodnie sprzed pół roku za ciasne, koszulki opinają mnie jak nigdy wcześniej, koszule rozchodzą się na biuście...

Kolejny falstart w sklepie- wybieranie, przymierzanie i ogromne rozczarowanie :rozmiar 40 to już nie dla mnie ! i ta mina Pani kiedy zapytałam o większy rozmiar - wielkie ,,pożałowanie,, w głosie i grymas zaskoczenia na twarzy blond szczupłości - niiiiieeeeee TAKICH rozmiarów to my nie mamy... 

What the fuck ? TAKICH ? Poczułam się jak wieloryb 

Mam dystans do siebie,  niby akceptuję siebie,  niby mogę założyć szorty czy krótką spódniczkę ale jestem również krytyczna i wiem że to nie wygląda dobrze ... 

Wczoraj rano coś we mnie pękło, zobaczyłam się w lustrze i prawie się rozpłakałam - jak osoba mająca 22 lata może dopuścić się do takiego zaniedbania się. Widziałam się wcześniej tysiące razy w lustrze ale nigdy nie wzbudziło to we mnie aż takiej złości na samą siebie... Powiedziałam sobie stop ! nie po raz pierwszy ale teraz już definitywny. 

Wczorajszy dzień zaczęłam zdrowo i tak też go zakończyłam - zamiast litrów coli piłam wodę a zamiast niezdrowych przekąsek delektowałam się owocami...

Nie mam zamiaru stosować restrykcyjnych diet i liczyć kalorii - przerabiałam to i nie zdało to egzaminu, będę po prostu jeść zdrowo, wyeliminuję słodycze, gazowane napoję, niezdrowe przekąski i fast-foody. 

POZDRAWIAM :D