jutro kolejne kontrole ważenie :) mam nadzieję, że waga będzie łaskawa pomimo ładnie rosnącego brzuszka :)) równowaga musi być ;))
żeby nie było, że tylko siedzę na tyłku jak na basen nie idę, dzisiaj spokojnie posprzątałam sobie domek :) oczywiście bez przemęczeń - koniec 7 m-ca ciąży rządzi się swoimi prawami - ale czuję po mięśniach, że COŚ zrobiłam ;)
a jutro, jak nic się nie zmieni - poranna wizyta na basenie :))
no i kolejny wyjazd weekendowy - tym razem do moich rodziców :))
MENU:
śniadanie: kromka chleba z pasztetem i ogórkiem w zalewie selerowej, kromka chleba z dżemem wiśniowym (ach te smaczki :P)
II śniadanie: granola owocowa z szklanką mleka 2%, kiwi, 5 suszonych śliwek
obiad: trzy chochelki chili con carne i pół kajzerki
kolacja: prawdopodobnie (ale niekoniecznie ;)) serek wiejski 200g
aziutkowa
26 stycznia 2012, 22:35Niestety ale na studniówce kierowcą nie będę, ale wierzę że spalę te pijane kcale w tańcu :):)
smoczyca1987
26 stycznia 2012, 22:19THICKgirl - wysłałam ci dwie wiadomości na pocztę :)
czas.na.zmiane
26 stycznia 2012, 20:51oj będzie łaskawa pewno :)
aim25
26 stycznia 2012, 17:59no no niezłe zachcianki ogórek i dżem:P
THICKgirl
26 stycznia 2012, 17:25ja mam tylko jedno pytanie, konsultowałaś tą dietę ze swoim lekarzem? Nie żebym była wścibska ale podobna dieta matki szkodzi dziecku