Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tydzień 8 (-7,00kg za mną!! 11,30 pozostało)


wybaczcie, że nie robię wpisów codziennie, ale ostatnio znów synu nie pozwalał się odłożyć do łóżeczka, a od wczoraj już gościmy przybyszów na chrzest, więc nie wypada siedzieć przed kompem, prawda? ;)

wczoraj na wadze zobaczyłam 79,3kg, czyli w ciągu tygodnia umyło mnie -0,1kg.
co i tak uważam za sukces, bo od kiedy zaczęłam brać ponownie tabletki (poniedziałek), to miałam taką fazę jamochłona na słodkie, że aż sama się siebie bałam :\ mam nadzieję, że to wszystko się ureguluje i waga znów będzie sobie powoli spadać (sama jestem przykładem, że przy anty można schudnąć).

TRZYMAJCIE ZA MNIE CIUKI JAK I JA ZA WAS TRZYMAM :))
  • kl4ra

    kl4ra

    11 czerwca 2012, 21:43

    Tak czy siak: postanowienie zostało spełnione: siódemeczka do chrzcin synka jest! Gratuluję Kochana, oby tak dalej :*

  • mmalinowskaa

    mmalinowskaa

    9 czerwca 2012, 09:35

    Nadal trzymam kciuki:)))) i tak świetnie Ci idzie...a spadek to każdy się liczy:))))

  • no.more1993

    no.more1993

    9 czerwca 2012, 08:54

    Ha, a ja jestem przykładem, że przy lekach na astmę też da się schudnąć. W sumie to nie jest tak, że od czegoś się tyje, po prostu... Nie ma się wtedy silnej woli i ma się tysiąc wymówek. :D

  • isia6

    isia6

    9 czerwca 2012, 06:48

    ty chcesz udowodnić że przy tabletkach schudniesz, a ja mam plan że przestałam palić i też schudnę! damy radę!