Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poimprezkowo


wczoraj, po pół roku, spotkaliśmy się z znajomym męża. na stole oczywiście same niezdrowe przekąski.
myślałam, że jestem twarda. jednak nie byłam.

no nic, następnym razem sterroryzuję męża i na stole do piwa będzie tylko marchewka!! :P

a dzisiaj na śniadanie uraczyliśmy się domowymi zapiekankami.
nie wiem czy dzisiaj cokolwiek innego znajdzie miejsce w moim żołądku...

nie ma to jak ze skrajności w skrajność :P

MENU (sobota):
I posiłek: trzy "zapiekanki" z serem i pieczarkami
II posiłek: reszta orzeszków w panierce, kawałek wyschniętej strucli
II posiłek: rosół z makaronem
IV posiłek: mała kromka pieczywa z pasztetem i pomidorem
V posiłek: ---

aktywność fizyczna: ---
  • VeroniMineral25

    VeroniMineral25

    28 października 2012, 15:54

    dziekuje kochana za przyjecie zaproszenia:) pozdrawiam

  • VeroniMineral25

    VeroniMineral25

    28 października 2012, 12:42

    kochana przyjmij moje zaproszenie prosze, bardzo lubie cie czytac... jak tam starani o dzidzie?:)

  • patrycja1804

    patrycja1804

    28 października 2012, 09:27

    niestety tak to jest na spotkaniach, ja tez zawsze obiecuje sobie ze nie bede jadla tych salatek z majonezem, smazonych kotletow i co? ulegam...

  • martula85

    martula85

    28 października 2012, 00:59

    heheh...właśnie sobie wyobraziłam na stole flaszkę wódki i do tego na miseczce marchewki pokrojone w paseczki :D hehehehehehe aż mi się usmiech pojawił na twarzy..dzięki ;)

  • paauulinaa

    paauulinaa

    27 października 2012, 15:12

    hehe ;) powiedzmy, że to pomoże w rozruszaniu metabolizmu :D