Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowa Lepsza Ja - dzień 46 / Vitalekka dzień 31


no i kolejny pozytywnie spędzony dzień za nami :)
szkoda tylko, że czuję iż @ się zbliża a to zazwyczaj oznacza mały spadek na wadze.
trudno. najważniejsze by spadek był, o! ;)

wczorajsze ćwiczenia z MelB dają się we znaki.
gdy rano się obudziłam nic nie czułam. ale tak od 12...
masakra :P boli mnie górna partia brzucha i skośne :P
mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie, bo jeden dzień odstępu jest wliczony w mój plan treningowy
ale nie więcej! nie ma to tamto! :))

a dzisiaj tylko 40 minut ćwiczeń, bo mój mąż zapragnął też poćwiczyć!
przecież nie mogę podcinać mu skrzydeł, prawda? :P
ja sobie to nadrobię, a on tak się wypocił przy cardio z MelB, że szok :D
ale się wylaszczy ten mój mąż! :D jestem z niego taka dumna :*

MENU:
Vitalekka dzień 31

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy
- wysmarowałam się balsamami

napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (350ml), herbata owocowa (2x500ml, 350ml), zielona herbata (350ml), woda mineralna niegazowana (350ml)

aktywność fizyczna: 40 minut skaknia na DDR'rze
  • preityz

    preityz

    3 stycznia 2013, 17:08

    haaa cudownie że wreszcie się zebrał i poćwiczył razem z Tobą :) to TY go zmotywowałaś!! możesz być z siebie dumna :))

  • monaniczka

    monaniczka

    2 stycznia 2013, 20:57

    mójmążto szczupły jest i on to robi mase ;D wiesz biceps, triceps, klata, bary ;P hehehe ... fajnie że WY ćwiczycie razem ;) zawsze to raźniej :D !

  • NowaJaPoRazOstatni

    NowaJaPoRazOstatni

    2 stycznia 2013, 20:26

    Fajnie masz, ze cwiczysz z mezem. Moj to taki chudzielec, ze zniklby po cwiczeniach ;)

  • OlimpiaDelacour

    OlimpiaDelacour

    2 stycznia 2013, 19:58

    wow fajnie że wytrzymałaś bez słodyczy tylko tak dalej