Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Granica ściąga


uff udało się przynajmniej utrzymać taką samą wagę :)

Ten tydzień to był istny koszmar - wiem, że większość ludzi uważa, że powinno się ważyć tylko raz w tygodniu - ja mam teorię że należy się ważyć codziennie i odnotowywać wyniki - dzięki temu jestem w stanie przeanalizować jak mój organizm reaguje na to jak przebiegał mój poprzedni dzień. 

I przyznam szczerze, że z wagą było już kiepsko we wtorek wskazywała mi nawet 102,7kg, ale już teraz wiem, że to była tylko reakcja mojego organizmu na brak picia w ciągu dnia - skoro udało mi się w ciągu dwóch dni wrócić do wagi 102,1kg to musiała być tylko zła gospodarka wodna, jedyną rzeczą którą zmodyfikowałam w tych dniach to zwiększenie ilości wypijanych napojów.

Cóż teraz trzeba patrzeć co przyniesie następny tydzień.