Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pierwszy po raz tysięczny, ale tym razem się
nie poddam;)


Stwierdziłam, że za szybko się poddaję. 

A to wszystko dlatego, że jestem niecierpliwcem i żeby przetrwać każdy kolejny dzień diety i ćwiczeń potrzebuję mieć namacalny dowód na to, że kilka poprzednich dni przyniosło ze sobą znaczący spadek czy to na wadze, czy to w centymetrach. Może to trochę głupie, bo w końcu tłuszcz w tydzień się nie osadzał, więc w tydzień nie zniknie, no ale... 

Dlatego wracam do środków nieco bardziej drastycznych, które działają i to w szybkim tempie, przynajmniej na początku, a później, jak już ruszę z kopyta, to dam radę  Dzisiaj zaczęłam dietę Dukana. Wiem, że wokół niej narosło już wiele nieprzychylnych opinii dietetyków, z którymi w większości się zgadzam ALE nie sądzę, żeby dla kogoś, kto dotychczas zajadał się hamburgerami, słodyczami i popijał to wszystko litrami coca-coli dieta Dukana miała wyrządzić więcej szkód. Tylko wszystko z zachowaniem zdrowego rozsądku, nie przesadzanie z trwaniem w I fazie nie wiadomo ile i najlepiej łykać dodatkowo jakieś witaminy, żeby organizmu nie wypłukać z wszystkiego, co niezbędne. 

Nastawiłam się na 3 dni w I fazie - ale tylko dlatego, że wolę sobie postawić wysoką poprzeczkę i dotrwać do 1/3 tego czasu, niż nastawić się na jeden dzień, a przetrwać tylko kilka godzin. Jeśli dzisiaj wytrwam to będę mega szczęśliwa, jeśli uda mi się również jutro - to już uważam to za ogromny sukces i będę skakać pod sufit 
  • MelanosChole

    MelanosChole

    13 lutego 2014, 14:42

    W Dukanie właśnie najlepsze jest to, że efekt widać od razu. Mnie po pierwszych trzech dniach stosowania tej diety spadły 2 kg. Na taki efekt, jedząc normalnie, ale zdrowo, i ćwicząc, trzeba czekać znacznie dłużej. ;/ Stąd dla niecierpliwych to dieta idealna. ;D Problem w tym, że jeśli nie wytrwa się na niej do końca i nie przejdzie przez wszystkie fazy, waga automatycznie po powrocie na menu zawierające węglodowany wraca... ;/

  • Shibutek

    Shibutek

    13 lutego 2014, 10:14

    Uważaj na Dukana, mnie po nim sporo wrócilo.... Ale to pewnie przez to, że co nieco odpuscilam.... Powodzeniaaaa :))

  • luumu

    luumu

    12 lutego 2014, 15:50

    będę wspierać duchowo Twoje nerki i życzę powodzenia.

  • Rufna

    Rufna

    12 lutego 2014, 15:41

    Jeśli wytrzymanie na tej fazie jest takie ważne to ja za ciebie trzymam kciuki:)