Moge sie dzisiaj przyznac, ze byl to trudny wieczor.
Krotko mowiac zaczelam podzerac I szczerze przyznam uratowala mnie corcia I maz przypominajac o moim celu. Wtedy jednym duszkiem wypilam prawie pol butelki wody gazowanej. I tak ugasilam chec jedzenia.
Teraz juz tak bede robic, za kazdym razem jak mnie ogarnie slabosc.
Wlasciwie nie wiem czy bylam glodna, czy po prostu chcialam zjesc. Dzisiaj zaczynam program cwiczen jest nas 12, program zaczyna sie za dwie I pol godziny moze sa chetni? Wydaje sie trudny bo duzo tych kalorii w ostatecznym celu, ale kto to wie moze w ten sposob wejdzie mi w nawyk uprawianie sportu.
Emilia2510
2 stycznia 2015, 14:50Gratuluję oparciu się pokusie. :) Mam nadzieję, że z Waszym wsparciem i mnie się uda osiągnąć swój cel. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)