Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzień


Przepraszam, że nie było mnie tu tyle dni. Zima daje nam się we znaki. Droga do pracy trwa dwa razy dłużej. Ta z pracy nie lepsza. Wszędzie dużo śniegu. Na drodze do naszej miejscowości jest bardzo ślisko. jakiś pług tu  jechał, ale o piasku już nikt nie pomyślał. Gdybym miała liczyć jedynie na własne umiejętności jako kierowca to nie dojechałabym do pracy.
Z mojej dietki nici. Codziennie zajadam po kilka ciastek i nie mogę się od tego uwolnić. Dobrze mówią, ze zima to nie jest najlepszy czas na zrzucanie wagi.
Dzisiaj moja cór4a mnie mile zaskoczyła. W zakładzie dostaliśmy paczki mikołajkowe dla dzieci. Przywiozłam je do domu, a ona wybrała kilka rzeczy dla koleżanki ( tak mówi) i resztę oddała. Zaskoczyła mnie bardzo mile. To ja powinnam się wstydzić własnego łakomstwa........
Dzisiaj jest 10 dzień moich ćwiczeń A6W. Na razie wytrwałam. Ciekawe czy dotrwam do końca. Kilka razy zaczynałam, ale jeszcze nigdy nie dotarłam do końca. mam nadzieję, że przyniesie to oczekiwane efekty. Chciałabym ładnie wyglądać na balu Sylwestrowym ( a mamy już zapłacony). Dzisiaj czeka mnie jeszcze siedzenie na internecie i szukanie zmian w podatku VAT. Czy ktoś wie czy zmiana do Ustawy Budżetowej została już opublikowana?  Będę wdzięczna za wiadomości...
Cieplutko pozdrawiam