Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I co by Wam ppwiedzieć


      Zacznę od tego, że póki co, to się nie poddałam i nadal walczę "z ostrym cieniem mgły" 😜

    Przez ostatnie 3 mięchy skupiałam się głównie na pracy, więc odeszło w zapomnienie maszerowanie, spacery po lesie i wszelka aktywność. Brak dziadków (nie chcąc ich narazić na Covid) = brak opieki nad córką, a to z kolei = jedno z nas zawsze pozostaje na posterunku domowym, gdy drugie pracuje 😔

    Co tu dużo gadać...Efekt jest, jaki jest, czyli na nowo 75,5kg. Powoli, małymi kroczkami ponawiam wyzwanie. 

   27.06 rozpoczynamy urlop (niestety Chorwacja odeszła w zapomniane), ale Mazury też będą wspaniałe. Nigdy nie byłam, więc cieszę się bardzo z wyjazdu 😆

   Endomondo mi nawaliło i nie mogę wrzucać na publicznego walla aktywności. Kilometry podlicza, ale każdy trening pozostaje w mojej prywatnej historii. Postaram się nadal wrzucać moje postępy w podsumowaniu dnia.

  Dziś mniej śmieciowego jedzenia, na rzecz większej podaży białka i warzyw. Postaram się zamknąć każdego dnia w ok. 1700kcal

   3...2...1...START 😘

Dziś: 👣9km 🔥590 🍲1573kcal

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    27 maja 2020, 15:30

    cze ja tez korzystam z endomindo a jak coś szfankkuje robie zrzuty z ekranu i to publikuje no i chodze z kijami NW zawsze to podwójne spalanie czyli te 500kcal/godzine ale chodze 2 godzinki przed pracą i dwie po hmm rozumiem ze nie maz az tyle czasu ale jakbys mogła to daje kopa i mozna sporo przy tych cwiczeniach stracić na wadze dobry tez jest KROKOMIERZ włanczasz go na non stop i jak się przemieszczasz na piechote zlicza codziennie i kroki i spalone kalorie i nie trzeba tego wyłączać -powodzenia tomek

    • someya

      someya

      28 maja 2020, 22:07

      Hej, wiem, bo też czasami chodzę NW. Tylko, że pracuję po 12 godzin i ciężko znaleźć czas dodatkowo. Jednak w wolne dni zabieram kijaszki i wędruję po okolicznych pagórkach 😊 Pozdrawiam Tomku