Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 24


Istna masakra... Rozstania i płacze... Ale nie pozwolę, żeby to był powód zrezygnowania ze szczupłej sylwetki... Pokaże wszystkim, że nie tak łatwo mnie złamać, że jestem silna i dochodzę do celu mimo trudności...

(tecza) Wymiary i waga : będą 23.05.2014r

(tecza) Wykonane ćwiczenia dzisiaj:

ale tylko 45 min, bez siłowych

(tecza) Ilość spalonych kalorii :

440kcal!

(tecza) Jedzenie:

ok godziny 14 (wstałam o 13 dopiero... nie miałam sił wstać wcześniej) : ryż, bitki i surówka z młodej kapusty

ok godziny 18:30 : 3 gałki sorbetu truskawkowego (na osłodę życia chyba... ale teraz będę sobie je osładzać ćwiczeniami i satysfakcją :) )

ok godziny 20 : jajko z sosem tatarskim, kromka chleba z szynką

skoro wstałam o 13 to coś czuję, że tak szybko nie zasnę :) więc możliwe, że w moim menu pojawi się jeszcze barszczyk z torebki

Życzcie mi powodzenia, tak ja ja życzę wam, wytrwajmy a dojdziemy do celu ;) byle się nie poddawać.