Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2/223 sobota


Obudziłam się o 7ej i od razu pojechałam na stare mieszkanie aby najpierw nas spakować a na końcu je posprzątać. 

Noszenie, schylanie, kursowanie... mój kręgosłup o 20tej mówił: game over 😵‍💫

Ciężki dzień. Trudny fizycznie. Jedzenia nie liczyłam. Z wodą znowu na bakier.... 

Plan na dziś: uporządkować sypialnie. Szafa, komoda, regał. I wstawienie fotela w ten kont :