Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16,17/223 weekend


W sobotę zamówiłam 11m bieżących firany + 2zasłony. Cena mnie zwaliła pomimo promocji... 2600zł... to już na pewno będzie na lata.

W niedzielę brat męża z żoną ogłosili że są w 11tygodniu ciąży. Moje demony wrociły... ja nie mam potrzeby posiadania dzieci. Walcze z poczuciem bycia bezużyteczną oraz szukam odpowiedzi na tysiące pytań odnośnie swojego życia.

Ciężkie emocje doprowadziły mnie do tego że ubrałam strój biegowy i wyszłam na bieżnie lekkoatletyczną (pierwszą w życiu) i zrobiłam 3km po kilkumiesięcznej przerwie. Głowa chciała więcej ale chciałam trochę zapału zostawić na następny dzień. 

Kalorii nie liczyłam. Przyznaje że ważenie się podkopało mnie trochę i odpuściłam ale nie przejadlam się. 

  • bajdzo

    bajdzo

    7 października 2024, 09:46

    Kiedyś chciałam bardzo zajść w ciążę, ale wiedziałam że nie znajduję się w odpowiednim na to wieku - studia, które były wymagające. A teraz? Nie wiem czy chce, ale jak się trafi nie będę płakać. Ostatnio DEYNN ogłosiła, że jest w ciąży. Fajnie! Ale aktualnie nie widzę się w roli matki. Mam nadzieję, że po 3-dziestce mi się zachce. Tym bardziej, że walczę z wagą. Pierw zdrowie, potem przyjemności. :)

    • Sorbetmalinowy2024

      Sorbetmalinowy2024

      7 października 2024, 09:52

      Zmieniamy się, zmienia się nasze podejście z czasem. Jak mialam 18lat to chcialam piatke dzieci. Pozniej być rudzinną zastepczą. Najważniejsze to usłychać siebie i dać się zjeść presji.