Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8 marca


wlasnie przed 36 laty odeszlam od pierwszego meza,jak sobie pomysle to ja jestem taka stara jak piramida Cheopsa....i moze bym tej daty tak dokladnie nie zapamietala ,gdyby to nie bylo swieto kobiet.....brrrrrrrrrrrrrrrnir chce juz tego wspominac..... co sie tyczy dietki to raczej znowu zaczne od jutra....to jest nowa nauka........ODJUTROLOGIA.......moze tez ktoras z was ma to samo co ja,
dzis ide znowu do pracy po poltora tygodnia chorobowego,ciekawa jestem jak panuje sytuacja,w nocy malo co spalam,bo myslalam jak to bedzie
ale sobie obiecalam ,ze w pracy to zjem tylko salatke,ale jak to bedzie w praktyce to juz nie wiem
a teraz jeszcze musze sie wziasc za papierzyska,mam tu ich caly stos ,musze wpisac do kalendarza  terminy do nastepnych lekarzy ,juz mi sie niczego nie chce,wkurzam sie jak slysze w telewizji ,ze w Niemczech jest taka cudowna opieka medyczna.......czasami czuje sie jak bulka u piekarza .....nastepny pacjet prosze.....bo dla wiekszosci lekarzy tutaj to liczy sie tylko ilosc a nie jakosc ....niestety....moze jutro tu zajrze to znoeu cos naszkrobie pozdrowionka
  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    8 marca 2012, 19:59

    oj skąd ja to znam, ODJUTOLOGIA to coś, co opanowałam chyba wręcz idealnie:) od kilku lat tak sobie od jutra....od jutra....od jutra....i kurczę to jutro to nigdy nie może nastąpić, zawsze jest jakaś "głupia" wymówka!!! Ale może tym razem się uda... Trzymam za Ciebie kciuki:)