Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mąż...


hmm nie wiem co mam myśleć o reakcji mojego męża na to ile schudłam...

jego reakcja była taka - "zobaczymy ile utrzymasz tą wagę"   ...w znaczeniu, że nie ma co się jeszcze cieszyć, bo prawdziwym sukcesem jest utrzymanie wagi a nie jej spadek

- co do tej treści trochę się zgadzam, ale ....trzeba się cieszyć z każdego sukcesu, bo one dają siłę do dalszej pracy... hmm chciałam tylko, żeby się cieszył ze mną   ...


                  ..a jak tam u was ze wsparciem było na początku u swoich lubych?
  • soyMarti

    soyMarti

    15 lutego 2013, 11:54

    dzięki za wsparcie;)

  • naja24

    naja24

    15 lutego 2013, 11:44

    No to teraz musiszmu pokazzać jaka z ciebie zawzięta babka że nie dość że chudniesz to jeszcze potrafisz utrzymać wagę :) powodzenia

  • Sihir

    Sihir

    15 lutego 2013, 11:35

    Mój luby mówi mi, że wcale nie widać, żebym zrzuciła 7 kg, i że jestem taka jak byłam... do tego mówi do mnie per grubasku i pączku -.- chociaz cały świat WIDZI, że schudlam, to tylko on nie widzi! Pfffffff...

  • Julcia0050

    Julcia0050

    15 lutego 2013, 11:32

    To pokaż mu, że na przekór wszystkiemu utrzymasz! ;)) życzę powodzenia :)

  • yagnaya

    yagnaya

    15 lutego 2013, 11:29

    Może chciał cię właśnie w ten sposób zmotywować? Często takie słowa dają lepszego kopniaka, niż "słodzenie". Teraz powinnaś u powiedzieć "to ja ci pokażę, zobaczysz!". ;))) Mój luby się odchudza ze mną, bo razem trochę popadliśmy w złe nawyki żywieniowe i zaleganie na kanapie. Także ćwiczymy, biegamy, wspieramy się i pilnujemy nawzajem. ;)