Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poległam jak długa i jeszcze dalej...


aż wstyd pisać ... poległam na świętach i przed nimi, i nawet zdążyłam już polec po nich.....a wszystko to, bo trudno mieć silną wolę gdy się człowiek nie wysypia, nie ma czasu dla siebie i chwyta z lodówki co popadnie, bo tylko na to jest czas... kocham swojego synka, ale muszę przyznać, że macierzyństwo to często ciężka fizyczna i psychiczna praca...

....więc wracam z podkulonymi uszami do diety i ćwiczeń...

...3. i 8. odpada ;(... z czasem wolnym w 6. też trudno ... co do reszty to się postaram...

...z tymi będzie łatwiej....