Nowy dzień, nowe szczęście. Dzisiaj koleżanka w pracy będąca też na diecie pod okiem dietetyka,powiedziała mi, że po figurze widać, że schudłam. Czyli kg poszły w mięśnie? Ten tydzień będę na diecie, którą znalazłam przez przypadek w internecie. Ja po prostu jakem skorpion stale muszę coś kombinować, a szczególnie jak coś sobie postanowię to.......? Rokuje ta dietka utratę 3 kg w 7 dni, a potem powtarza się na zmianę 1 dzień w tygodniu z tych 7 na zmianę, żeby nie było efektu jo jo.. Ja zadowolę się nawet 1 kg. Podzielę się z Wami tą dietą. Będę wklejać po 1 dniu tak jak będę się danego dnia odżywiać. Nie będę samolubna, a co.Wklejam poniżej 1 dzień :
Dzień 1:
Śniadanie: Dzień koktajli mlecznych
1,5 szklanki mleka 2 proc. zmiksowanego z bananem, 4 łyżki płatków kukurydzianych, 150 g waniliowego serka homogenizowanego.
Drugie Śniadanie:1,5 szklanki mleka 2 proc. zmiksowanego z bananem.
Obiad: 1,5 szklanki mleka 2 proc. zmiksowanego z bananem, 150 g pieczonego kurczaka, 4 liście sałaty z sosem z 2 łyżek jogurty naturalnego.
Kolacja:1,5 szklanki mleka 2 proc. zmiksowanego z bananem, 2 kromki chleba z dżemem
Musicie przyznać, że jedzonko smaczne, przynajmniej dla mnie. Tym bardziej, że niesie nową nadzieję. Oczywiście nie zapominamy o gimnastyce, itp. ruchu. Dopóki mamy w sobie nadzieję musi się udać. No to do schudnięcia...go, go, go, go :-))
Ps. Nareszcie trochę deszczyku i jest czym oddychać...
marysia1581
6 lipca 2010, 21:25Miecia prosimy o ową fotencję :) Tłuszczyk z Mieci ucieka... a ciało Miecia ma jędrniejsze!!!! Wszyscy widzą blask zmian i energii. Fajna ta dietka koktajlowa. Miecia ta dietka jest w internecie? Prześlesz mi adres?
linda.ewa
6 lipca 2010, 13:02.
stanpis1
6 lipca 2010, 12:42za motywację
stanpis1
6 lipca 2010, 12:42zrobione
stanpis1
6 lipca 2010, 12:27ok! to ja już idę ćwiczyć
Alianna
6 lipca 2010, 12:10Ty to masz power! A skoro smakują Ci banany i lubisz eksperymenty, to polecam dietkę bananową. W ciągu dnia zjadamy: na śniadanie, obiad i kolację - zupkę bananową - pół banana, trzy łyżki płatków owsianych, szklanka maślanki i łyżeczka miodu, a pomiędzy posiłkami dwa jabłka jako przegryzki, no i oczywiście dużo wody. Stosowałam w przypadku zastoju wagi, udało mi się zerwać prawie dwa kilo. I o dziwo, głodna nie byłam. Pozdrówka, szczuplejąca Mieciu!
anna.helena
6 lipca 2010, 12:00bo to tak jest kochaniutka, że gdy się ćwiczy to nei od razu waga to pokazuje ... natomiast super widać efekt po figurze i luźniejszych ciuszkach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! komplemenciki to miła sprawa, oj miła !!!!!!!! hi hi hi ... nio trza brać sie za te chabaski !!!!! ... co do nowej dietki - to fajnie, ja tam myslę, że każdy musi sobie czegoś szukac, próbować ... by znaleźć to co działa nań najlepiej - a na każdego działa coś innego !!!!!!!!!!! ja zmieniam czasem ćwizcenia, dodaję coś nowego, w czymś robię przerwę ... z jedzonkiem też czasem eksperymentuję .... powodzonka i 3mamy sie razem .... czekamy an wyniki!!!!!!!!!!!!!!! buzial
stanpis1
6 lipca 2010, 11:35ZRZUCONEGO KILOGRAMA I TEJ WSPANIAŁEJ ENERGII. TAK TRZYMAĆ .