Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fajny artykuł na temat odchudzania..


Porządkując dzisiaj swoje notatki wpadłam na fajne artykuł P. Kałuskiej, który Wam wklejam. Uważam, że jest fajny i warto go poczytać. Dał mi wiele do myślenia i może uda mi się z niego skorzystać. A przynajmniej postaram się.

Antyodchudzanie I

Jeśli masz nadwagę lub jesteś otyły stań teraz przed lustrem i spójrz na siebie.
Co widzisz ?
Zbyt dużo tu i ówdzie?
Zbyt dużo ciebie?
Tak, właśnie jest.
Nadmiar. Nadwaga jest nadmiarem.
Każdy nadmiar wynika z przesady, a przesada?
Przesada jest tylko odzwierciedleniem programu lub programów lękowych jakie nosisz w sobie.
Nadmierna, przesadna chęć gromadzenia.
Nagromadzone, skumulowane w pewnych rejonach ciała toksyczne odpady fizyczne (pozostałości po nadmiarowym spożywaniu toksycznej żywności), emocjonalne (pozostałości po nadmiarowym spożywaniu toksycznych emocji), myślowe (pozostałości po nadmiarowym spożywaniu toksycznych myśli), duchowe (pozostałości po nadmiarowym spożywaniu toksycznych praktyk duchowych). Często są to skrzętnie przechowywane i regularnie odkurzane urazy, pretensje, żale, traumy, złości itd.
Osoby z nadwagą, otyłe to niejako kolekcjonerzy owych stanów.

Odchudzanie bardziej przyjaźnie nazywane redukcją nadwagi to jak sama nazwa wskazuje pozbywanie się, zmniejszanie, odejmowanie.
Czego ?
Na najgłębszym poziomie właśnie owych programów lękowych, pozbywanie się wszelkich nadmiarów.

W procesie odchudzania ważne jest pozwolić na to, aby stopniowo, w odpowiednim dla ciebie tempie odeszło to, co niepotrzebne, ciążące. Ważna jest także nasza świadoma decyzja o porzuceniu roli kolekcjonera.
Kolekcjonera czego ?
Różnego rodzaju starych, zużytych lub bezużytecznych opakowań – programików.

Powoli, ale systematycznie zmniejszamy.
Redukujemy ilość na rzecz jakości.
Odejmowanie odbywa się na wielu poziomach.
Na poziomie fizycznym redukujemy np. ilość spożywanego pokarmu, jego wartość kaloryczną oraz inne nadmiary fizyczne takie jak odzież, sprzęty.

Na poziomie emocjonalnym redukujemy nadmierną ilość nagromadzonych stanów emocjonalnych, automatycznych reakcji emocjonalnych, które powodują nadwagę psychiczną, zmniejszamy je na rzecz uczuć wyższych.

Na poziomie mentalnym następuje odejmowanie stereotypowych wzorców myślowych - powodujących tycie umysłu.

Na poziomie duchowym zmniejszamy ilość różnego rodzaju przywiązań, przesądów, dogmatów, uprzedzeń i praktyk dotyczących sfery ducha.

Jeśli jesteś „tłusty” to nie tylko twoje ciało jest otłuszczone – ciało to tylko widoczna manifestacja „tłustych” emocji, „tłustych” myśli, „tłustej sfery duchowej”. Odchudzamy wszystkie poziomy naszej egzystencji, a kiedy rzeczywiście tak się dzieje realnym odzwierciedleniem jest ciało – chudnie ono.

Jest to proces upraszczania tego co skomplikowane.
Jak się za to zabrać ?

Poziom fizyczności, materii - odchudź swoją szafę, odchudź swoje pamiątki, bibeloty, szuflady pełne starych dokumentów, niepotrzebnych rachunków, odchudź skrzynkę mailową, pozbądź się nieprzydatnych, zdezelowanych sprzętów.
Wszystko czego nie włożyłeś na siebie przez ostatnie pół roku wyjmij z szafy i rozdaj potrzebującym, wyrzuć lub spal, to samo zrób z innymi nieużywanymi przedmiotami.

Poziom emocji odchudzaj wyrzucając codziennie jakiś stan emocjonalny, automatyczną reakcję, do których jesteś szczególnie przywiązany. Może to być reakcja, na określoną sytuację, reakcja którą powielasz latami. Może być to redukcja w „zasobach ludzkich”, np. zmniejszenie grona znajomych, zmniejszenie udziału w tzw. „wydarzeniach kulturalnych” wątpliwej jakości, redukcja korzystania z różnego rodzaju mediów takich jak TV czy radio.

Poziom mentalny odchudzaj poprzez redukcję myśli dawno przebrzmiałych, sztywnych poglądów, wszelkiego rodzaju uprzedzeń. Wyrzuć dawno zasłyszane opinie, nie swoje światopoglądy.

Poziom duchowy – redukuj poprzez zmniejszenie ilości stosowanych technik tzw. „rozwoju duchowego” także na rzecz jakości. Jakość poznasz po owocach. Możesz także śmiało zredukować „zawrotne tempo” owego rozwoju. Pozbądź się lektur, do których nie wracasz.

Odejmuj, odejmuj, odejmuj – pozwalaj odchodzić wszystkiemu i wszystkim, co przyczynia się do twojej nadwagi. Pamiętaj - jest to przede wszystkim proces wewnętrzny.

Nie licz na żadne diety cud, gimnastyki cud, cudowne odsysania itd., nie licz na cud z zewnątrz. Wszystko czego naprawdę potrzebujesz jest w tobie, stąd zacznij czerpać.

Pierwszy krok to odważne uświadomienie sobie swoich nadmiarów, w różnych dziedzinach.
Drugi krok to świadoma decyzja o odejmowaniu, o redukcji owych „przesadnych tłustości”
Trzeci to konkretne działanie czyli wprowadzanie w czyn podjętych decyzji.

Wszystko inne jest większą lub mniejszą stratą czasu tzw. „ściemą”

 Ewa Lalita Kałuska

Moim zdaniem bardzo fajny artykuł mówiący między innymi o wykorzystaniu naszych zasobów, czyli pozostaje mi zabrać się do roboty zamiast narzekać na wagę, że stoi w miejscu. Może zza chmur wyjrzy słoneczko???? 

Buziaczki i życzę Wam i sobie owocnej pracy nad sobą
  • powergirl

    powergirl

    15 grudnia 2010, 12:50

    Ciekawy artykul! Tego mi trzeba bylo ;) Pozdrawiam!

  • archibald

    archibald

    15 grudnia 2010, 11:55

    generalnie fajne, holistyczne ujecie, ald odnosze wrazenie, ze nie kazdy zajada kumulujace sie w nim emocje... Bo sa ludzie, ktorzy emocjonalnie sa ogarnieci, a i tak lubia jesc :)

  • margerytka79

    margerytka79

    15 grudnia 2010, 10:54

    to jest, czytałam już, ale w innej książce. Najbardziej spodobały mi sie słowa, ze nadwaga jest po prostu nadmiarem. Super artykył :)

  • mrowaa

    mrowaa

    15 grudnia 2010, 10:34

    Człowiek uczy się całe życie:) Buziaki!

  • baja1953

    baja1953

    15 grudnia 2010, 09:24

    Artykuł naprawdę ciekawy... czyli nadeszła chwila odejmowania... zacznę od wielkości porcji...spróbuję mniej żreć... A co do uśmiechu..Miecia, to konieczność!! Po prostu...Gdy schudłam prawie 30 kg moja buźka zaczęła przypominać twarz smutnej małpki, ratuje mnie nieustający liftingujący uśmiech!! Tobie też polecam ten sposób!! Cmok:)

  • gwiazdolinka1982

    gwiazdolinka1982

    15 grudnia 2010, 07:35

    mądry i prawdziwy artykuł-dziękuję.

  • LoveGdynia

    LoveGdynia

    15 grudnia 2010, 02:52

    Zgadzam się z powyższym artykułem w 100%!!! Ja właśnie tak zrobiłam i chudnę w tak szybkim tempie, jak nigdy dotąd:))) Poza tym, aby zaczęło się lepiej w życiu dziać, należy zrobić miejsce na nowe, a jak dalej myśli się wg starych zasad to nie ma mowy o sukcesie w jakiejkolwiek dziedzinie życia. U mnie w domu w listopadzie był remont, który spowodował,że każdy zaczął "porządkować" swoje życie. Gorąco wszystkich pozdrawiam w te grudniowe dni:)))

  • elasial

    elasial

    15 grudnia 2010, 00:16

    W moim procesie odchudzania też zaszły zmiany w porządkach życia. Gdy się nad tym zatrzymałam waga stanęła...może dlatego ,ze zaczęłam gromadzić znowu nowe rzeczy....dla nowej mnie...a stare nie wszystkie jeszcze wywaliłam. Dzięki za przypomnienie...

  • ananana

    ananana

    14 grudnia 2010, 23:15

    Przydałyby mi się takie generalne porządki. Bardzo. Dzięki za przypomnienie. Pozdrawiam.

  • uleczka44

    uleczka44

    14 grudnia 2010, 22:44

    artykuł zachęca do generalnych porządków w sobie, na sobie i wokół siebie. I jest w tym sens. Człowiek odkurzony, wysprzątany jest od razu lżejszy. Bierzmy się więc do roboty.

  • rozaar

    rozaar

    14 grudnia 2010, 22:14

    .to ja nigdy nie byłam.Czasem żal mi było wyrzuconych sukienek na które wracała moda.Coś może by się dało odjąć...pomyślę.

  • zachodniopomorzanka

    zachodniopomorzanka

    14 grudnia 2010, 22:09

    pozdrawiam

  • grazia1966

    grazia1966

    14 grudnia 2010, 21:56

    twoja matematyka mnie poprostu powaliłaa na kolana :)

  • gorzatka2

    gorzatka2

    14 grudnia 2010, 21:46

    pocieszyłam się, że idę w dobrym kierunku, choć moje kroczki to chyba najmniejsze z możliwych tip-topki. Super określenia: toksyczne myśli i emocje - wynocha z nimi!

  • paskudztwoo

    paskudztwoo

    14 grudnia 2010, 21:32

    niektórzy jednak widza inaczej niz jest w rzeczywistości

  • anka70

    anka70

    14 grudnia 2010, 20:37

    A ja tak lubię chomikować i pewnie coś w tym jest,rzadko kiedy coś wyrzucam i to pewnie dlatego szybciej tyję jak chudnę.Pomyślę nad tym.Może coś się zmieni na lepsze.Fajny ten artykuł.Pozdrawiam Twoim zawołaniem go go go ..

  • kiszonka

    kiszonka

    14 grudnia 2010, 20:14

    mega mądre :) bardzo dobre wręcz !!buziaki przesyłam i wiesz co-go,go do przodu :**

  • annastachowiak1

    annastachowiak1

    14 grudnia 2010, 20:14

    na wielu niwach mojego zycia......

  • beatkal

    beatkal

    14 grudnia 2010, 20:10

    madre ....ale ja mialabym sie pozbyc moich ciuchow sprzed 3 lat????Przeciez tyle na nie pracowalam a sa dobrych mark????Fakt czesc juz oddalam ale reszta czeka,czeka na tzw.po schudnieciu nie usmie^j sie tylko prosze....ale tak jest i za kazdym razem twierdze,ze ja to jeszcze kiedys zaloze......brakuje mi wszak juz niewiele.....moze 3 kg......buziole

  • marikaaa15

    marikaaa15

    14 grudnia 2010, 19:40

    artykuł superowy. Trzeba by przejrzeć papierzyska i odchudzić szafę.