..że chodzę zła jak osa. Wnerwia mnie wszystko i wszyscy. Wtedy zamykam się w sobie i się nie odzywam, a jak już się odezwę to niemal jadem pluję. No szlag mnie trafia. Sama się z tą swoją złością męczę. Ale nie umiem sobie z tym poradzic.Muszę to przeczekac.
Więc siorbię sobie teraz zieloną z nadzieją że mnie uspokoi. Nawet zieloną koszulkę włożyłam -podobno zielony uspokaja.
Nawet mały spadek wagi nie poprawił nastroju.
Co robic ?
Tylko moja córcia kochana co jakiś czas przychodzi i utula mnie mocno.
NewShape2017
5 lutego 2016, 22:13Damy radę jakoś :-)