Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe kroczki lepsze to niż całodzienne obzarstwa


Waga na czczo 75,4 kg  😀 minimalny spadek ale zawsze coś 🤗 wczoraj byłam jak co tydzień na sprzątaniu i na szczęście po długiej przerwie udało mi się jechać na rowerze 💪 w dwie strony to prawie godzinka dodatkowego ruchu pedałując 😜 ogólnie czuję się już lepiej... dużo lepiej... nie głoduje , jem wszystko na co mam ochotę nawet cukiereczki czy batonika Kinder bueno które syn mi kupił i o dziwo nic nie przeskrobał 😂😁 ale próbuje na e mieć ataków na lodówkę oraz nie objadać się na wieczór i odrzucam pieczywo białe... każdy dzień przybliża mnie do mojej wymarzonej wagi a każdy krok - do mniej sflaczałego i galaretkowego ciała ! Zresztą do teraz czuję te dwa dni biegania 🤣

ogolnie planuje wykupić sobie na miesiąc dietę Vitalii tylko to za jakiś czas... Najpierw muszę zmniejszyć zoladek i zacząć bardziej regularnie jeść. Zacząć zdrowiej gotować tak by wykorzystać jadłospisy z diety na codzien dla siebie i pozostałych domowników 😀 Dziś popołudniu mam wizytę u kosmetyczki i odrazu paznokcie 😁 będę piękna haha 🤪😇😅