Mój mąż ma problem alkoholowy. Wreszcie przejrzałam na oczy. Właściwie to uświadomiłam sobie, że to jest problem całego domu: również moich teściów i szwagrów. Tak jest od lat, ale każdy udaje, że tak nie jest, albo tego nie widzi. Po ślubie jestem już 2 lata, a męża znam od 7 lat i dopiero teraz to widzę. Po prostu dałam sobie wmówić, że wszystko jest ok.
Czy ktoś z was ma podobny problem? Będę wdzięczna za wszelkie rady. Muszę wyciągnąć z tego mojego męża. Niedługo się przeprowadzamy, a to może albo pomóc, albo zaszkodzić. Nie wiem co robić.
vanileee
26 maja 2013, 19:42Mój ojciec jest alkoholikiem, pije od 13 lat, ostatnio rozbił samochód po pijaku i nic go to nie nauczyło. Jeżeli mąż twierdzi, że problemu nie ma, to problem jest ogromny i bez jego chęci nic z tym nie zrobisz. Znam to z autopsji..