Waga w okolicach 78kg. Po porażkach życiowych na wszystkich frontach oprócz pracy, po chorobie dzieci wzięło mnie: potworny ból gardła i utrata głosu, garście leków i na koniec wizyta u lekarza, zwolnienie ... czyli porażka jak dla mnie. W mojej sytuacji (na krawędzi depresji) lepiej byłoby ten czas spędzać wśród ludzi.
zielonakokardka
13 lutego 2011, 20:17I pamiętaj, że o resztę możemy się same postarać. Piękny obrazek teraz wykonujesz. Odzywaj się tu częściej. Ja do Ciebie zaglądam. Przesyłam pozdrowienia.
mmMalgorzatka
13 lutego 2011, 09:57zdrowiej i może poszukaj jakiegos psychoterapeuty?
Moon13
12 lutego 2011, 18:49nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.....mnie tez siedzenie w domu wpycha w ramiona depresji..... znowu wpadłam w dół i xle mi z tym. misterny plan dietetyczny diabli wzięli