Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 DZIEŃ A6W
14 kwietnia 2008
Waga 70kg . Postanowiłam, że nie będe robić z siebie idiotki i zmieniam cel na pierwotny czyli 65kg, a potem będę przesuwać tylko o 1kg, żeby się nie zasiedzieć. Nie jestem nastolatką i nie muszę się katować. Zdrowe zasady odżywiania już znam i stosuję. A6W skończę i na spacery chodzę codziennie.
aJolka
15 kwietnia 2008, 05:49Własnie nie dla nas juz głodowki czy diety kopenhadzkie,a zresztą nie masz powodu żeby aż tak sie katować,wygladasz bardzo dobrze:))
niunia32
14 kwietnia 2008, 20:18hehe no fryzurka mis ie na zdjeciu super zrobila przez wiatr :) pozdrawiam
Essenis
14 kwietnia 2008, 16:31pewnie, ze w gromadzie razniej! dziekuję za komentarz i bede wspierac :)
joanna1996
14 kwietnia 2008, 16:14juz bardzo dobrze, BMI też masz w normie,więc przede wszystkim powinnaś walczyć o utrzymanie tej wagi, co jest chyba trudniejsze niz samo odchudzanie, o utrwalenie zdrowych nawyków żywieniowych, a jak przy okazji spadnie jeden lub drugi kilogram to też dobrze!Pozdrawiam!
izunia2007
14 kwietnia 2008, 15:43Masz racje!Ja narazie celu nie zmieniam,ale tez jestem ze swojego wygladu zadowolona (tak w 80%).Teraz to wlasciwie takie doszlifowanie,czyli kilka kiloskow w dol i praca nad brzuchem.A co tam!Przeciez damy rade!
Basia8212
14 kwietnia 2008, 14:04a masz w tej chwili moja wymarzoną wage,a ja znów od poczatku ale dzisiaj się czuję źle,okropnie przybita jestem :-(
gosia81cz
14 kwietnia 2008, 13:22masz racje, nie wychudzaj sie zbyt mocno bo kosci beda staly, nie jestesmy nastolatkami jak wspomnialas wiec troche cialka jest nam konieczne by nie straszyc innych...
marlak
14 kwietnia 2008, 12:48...no i jakieś KOBIECE kształty niech zostaną :))) A spacerów ci taaaaaaak zazdroszcze...ehhhhhhhhhhh