Czyli pasek jak najbardziej aktualny.
Załatwiłam w tym czasie sporo spraw:
- wykupiłam mieszkanie od gminy - mam już akt notarialny
- wyprawiłam urodziny córce, synowi, mężowi oraz imieniny mężowi
- kupiłam i zawiozlam rower chrześnicy na komunię, która będzie w najbliższą niedzielę,
- odwiedziłam obie nasze mamy, które ostatnio miały większe kłopoty ze zdrowiem niż zwykle,
- w pracy jestem wyrobiona na bieżąco z papierami,
- uporządkowałam wraz z mężem teren przy domu (kładli nowy wodociag, były wykopy), posialiśmy trawę, dopiero jutro wysieję warzywa.
Co do mojej wagi to była już w międzyczasie poniżej 69kg i powyżej 70kg.
Jeśli chodzi o ćwiczenia to przyznaję się , że nie ćwiczyłam więcej z tą płytką. Chodzę na spacery. Raz jeździłam na rowerze 5km .
Twistera jeszcze nie mam.
laksa1960
7 maja 2008, 13:53widze,ze wiele waznych spraw zalatwilas pozytywnie ,a teraz mozesz spokojnie odetchnac i zajac sie soba ,polecam Ci rower z przerzutkami bo kazda gorke,pagorek pokonasz ,no chyna ze u Ciebie jest rowny teren to na skladaku tez pojezdzisz.aniu wiem ,ze sporo wiesz na temat cwiczen,podpowiedz jakies proste cwiczenia bo chce zgubic oponke tluszczu na brzuchu bo moja talia to talia slonia mimo schudnieci.Aniu zycze Ci milego popoludnia u mnie piekna pogoda ,cieplo ,pozdrawiam Zosia<img src=https://app.vitalia.pl/blog_pv_1176189/2400470/tr/img_1326.jpg>
joanna1996
6 maja 2008, 12:22Każda dobrze załatwiona sprawa to kamień z serca i dużo satysfakcji.Ja marze o uporządkowaniu kilku szafek w domu, ale coś nie moge się zebrać...Pozdrawiam
maryna38
6 maja 2008, 09:58udało Ci sie z mieszkaniem!!!to naprawdę ważne mieć swój kąt!!!Troche sie martwiłam ,że tak długo Cię nie było ale Ty kochana tyle rzeczy na głowie miałaś.Aniu pozdrawiam i trzymam kciuki za ćwiczenia!!!ja na swoje wacum well jeżdżę co 2 dni .
marlak
5 maja 2008, 21:31...rany jaki zuch dziewczyna...tyle spraw pozałatwiać:))) Energia bije od ciebie ...że aż oczy mrużę:))) POZDRAWIAM
patrycja1986
5 maja 2008, 21:30ojeju ale sie u Ciebie dużo dzieje. zapracowana kobitka z Ciebie :) fajnie że wracasz z dietką. niewiele Ci zostało. :D
gosia81cz
5 maja 2008, 21:29i w ogole bardzo zajeta bylas...mama szukala gazetki z ta plyta ale w naszym "wielkim" miescie nie bylo...szkoda mi troche.Pozdrawiam
zefirka
5 maja 2008, 21:23Dzielna dziewczyna z Ciebie:)) te 5 kg to dla Ciebie juz czysta formalnosc:) nie moze sie nie udac:) powodzenia i pozdrawiam cieplutko:))
jbklima
5 maja 2008, 21:14o...widzę ,że bardzo dużo zrobiłaś w ostatnim czasie i w Twojej rodzinie dużo tez się działo.....gratuluję wykupu mieszkania!!!