Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kometka czy badmington jakoś tak to się nazywa
14 sierpnia 2008
Dziś kupiliśmy dwa zestawy rakietek z lotkami i wszystkie 3 dzieciaki ze mną graliśmy do upadłego prawie trzy godziny, to jest wykańczające .... wszyscy padamy. Dobranoc. Zajrzę do Was jutro. Pozdrawiam.
joanna1996
22 sierpnia 2008, 11:58Co słychać Kochana?Brakuje tu Ciebie...wracaj do nas....
kwiatuszek170466
21 sierpnia 2008, 11:18Hej !Co u ciebie słychać?Wszystko ok?
Azya
21 sierpnia 2008, 09:26Odrabiam zaległości. Widzę, że czujesz się świetnie!! Brawo! A badminton super działa na wszystkie mięśnie!! Bo to i wymachy ramion i nogi pracują i trzeba się poschylać po lotkę (czyli skłony). Mnie tak znowu się spodobała ta gra z dzieciństwa, że wykończone rakietki po dwóch tygodniach znalazły swoje miejsce w koszu. Pozdróweczka!!!!
Eleyna
20 sierpnia 2008, 11:40po wakacjach i dluzszej nieobecnosci.Widze, ze u Ciebie w e wlasciwym kierunku idzie.Super.U mnie troche nie w te strone, ale teraz juz pojdzie.Pozdrawiam
onejra
19 sierpnia 2008, 15:27Czytam Twój pamiętnik codziennie od samego początku. Jestem dla Ciebie pełna podziwu, zazdroszczę takiej fajnej rodzinki , buziaki
joanna1996
16 sierpnia 2008, 10:54To są najlepsze ćwiczenia, bo nie są nudne i naprawdę sprawiaja wiele przyjemności.Często mnie syn namawia - i najpierw mi sie nie chce, ale jak zacznę grać to nie chce się kończyć.To samo z koszykówką.A dodatkowo spędza się czas z dziecmi, a one to uwielbiają.ściskam mocno i pozdrawiam!!!
Jolkapl
15 sierpnia 2008, 11:11superowo wygładasz,tak masz racje ale jakos tak wpadłam w małe obrzarstwo i nie umie sie opanowaC .Dzieki za komentarz .Pozdrawiam cieplutko ps, musze zaglądac do ciebie to może mi pomoże sie wziaść za siebie
calineczkazbajki
14 sierpnia 2008, 23:45to fajnie :))