MORFOLOGIA -BARDZO DOBRA ZBLIżONA DO NORMY.
WAGA SIę TRZYMA DOBRZE.
SPIżARNIA PRAWIE ZAPEłNIONA , JESZCZE ZE TRZY WORKI PAPRYKI DOJDą:
OGRóDEK UPRZąTNIęTY DO ZERA.
POSTęPY W WYSZYWANIU WYGLąDAJą TAK:
DLA PRZYPOMNIENIA OBRAZ:
ZAKUPIłAM DWIE PARY BUCIKóW:
bitniaczek
27 sierpnia 2008, 10:30za wpisik.Jestes dla mnie wzorem i motywacja!!!Zazdroszcze Ci optymizmu,tak trzymaj!!!
Yokra
26 sierpnia 2008, 22:50widzę że zima do Ciebie może już przyjść... ;)) obrazek jest sliczny - napisz jakie ma mieć wymiary po wyszyciu i na jakiej kanwie wyszywasz - krzyżyki czy półkrzyżyki?... Ja jestem w trakcie wyszywania słoników dla koleżanki półkrzyżykami (cztery biegnące słonie, w tle drzewka, pastelowe kolory) - jestem prawie na półmetku. Dzisiaj byłam chwilę w pracy i śmiałam się , że jeden słoń juz biegnie... Lubię to zaję cie - na mnie działa uspokajajaco... pozdrawiam Jolka
Eleyna
26 sierpnia 2008, 14:40pracowita osobka z Ciebie, mnie sie ostatnio nic nie chce, pozdrawiam
leniunio
26 sierpnia 2008, 11:12<img src=http://www.madzik.pl/gify03/image001.gif>
madziara74
25 sierpnia 2008, 19:44Twoje zapasy są imponujące, ja też parę porobłam, nawet miałam w związku z tym hecę. Zaprawiłam wiśnie z pestkami, ale dekielki chyba były już stare i zrobiło się winko, które przelaliśmy do gąsiora i ... pędzimy winko, Całuski
hemi7
25 sierpnia 2008, 19:34Spiżarnia robie wrażenie...aż CI jej zazdroszczę:)) No i piękna utrata wagi...czego również zazdroszczę i podziwiam:)
Ramazotka
25 sierpnia 2008, 18:39a buty brązowe superanckie...pozdrawiam!
majorkawsc
25 sierpnia 2008, 17:50mam taki zamiar jak wspomniałaś brać kwas foliowy na kilka miesięcy przed planowaną ciążą....a co do twoich zapasów to chętnie bym zamieszkała w twojej spiżarni bo uwielbiam ogórki:-)))pozdrawiam cieplutko
maryna38
25 sierpnia 2008, 17:48Aniu brawo dopieto zobaczyłam,że to Ty odgadłaś kim była ta grubaska z którą Asia spotkała się na działce!!!!Gratulacje choć dla Ciebie to nie był zbyt trudnu konkyrs:))))
joanna1996
25 sierpnia 2008, 11:12żadnych wieści od Ciebie nie było, a Ty pracowicie czas spędzałaś-super!Pozdrawiam!
jbklima
25 sierpnia 2008, 10:23ale się narobisz z tymi przetworami...ale jaka przyjemność patrzeć i potem w zimie je4ść...wiem ,że już masz pracę ..tak myślałam...jestem z nauczycielskiej rodziny.. cieszę się ,ze masz dobre wyniki....to teraz b.potrzebne..wiesz..lubię te..jesienne zajęcia na działce....ale ja jeszcze czekam ...wrzesień .....
kitek96
25 sierpnia 2008, 09:55Dziękuję za odwiedzinki. Zapasy robią wrażenie, buty b. ładne. Pozdrawiam!
marlak
25 sierpnia 2008, 07:50..jejku, jaka ty jesteś zorganizowana...wszystko idzie pięknie... haftowane, ogródek, zapasy... matko, ja ci nawet do pięt nie dorastam...chyba sobie wydrukuje twój wpis i na tablicy powieszę.... gratki i pozdówki :)
KAROTKA85
24 sierpnia 2008, 23:50sliczniutkie te twoje buciki!!!bardzo bym chciala miec takie zapasy ogorkow bo ja uwilbiam ogorki w kazdej postaci czy kiszone czy w zalewie octowej..Amasz moze ogoreczki z chili??/ja je uwilbiam tzw krokodylki???sa pyszniutenkie...
kwiatuszek170466
24 sierpnia 2008, 22:36Cześć Aniu.No to dobrze że wyniki są już lepsze.A zapasy na zimę no ciebie to zima nie zaskoczy masz co jesć.Też tak kiedyś wekowałam ale teraz jak mam kupować warzywa albo owoce to mi się zbytnio nie opłaca i do tego zależy na jakie trafisz.Miłej nocy.
maryna38
24 sierpnia 2008, 22:24Witaj Aniu dobrze ,że sie odezwałaś ,bo już się trochę niepokoiłam co u Ciebie??/widzę ,że nie próżnowałaś:)aż ślinki lecą jak się patrzy!!!
bitniaczek
24 sierpnia 2008, 21:56Jestws niesamowita.Sledze Twoje zmagania od kilku miesiecy,choc pamietnik mam kilka dni.Z Twoich wpisow emanuje wprost radosc i zadowolenie.Jestes dla mnie wzorem.Zycze dalszych sukcesow i wytrwalosci w hawtowaniu i walce z kg.Przetworki super wygladaja,a pewnie jeszcze lepiej smakuja....Pycha!!!Pozdrawiam serdecznie monika
kejtul
24 sierpnia 2008, 21:50się nieżle napracowałaś! aż mi ślinka cieknie na te ogóreczki!
codziennaja
24 sierpnia 2008, 21:48mniamm.... pysznosci :)