Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JAK JA TĘSKNIĘ ZA SZKOŁĄ !!!!!!!!!


Odkąd się dowiedzialam, że coś takiego istnieje, już chciałam tam być ... U mnie nie było przedszkola , więc sporadycznie chodzilam w wieku 3 lat do zerówki - tylko gościnnie. Potem to już od 6 lat prawie nigdy nie opuszczałam  lekcji - no  ospa czy świnka to wiadomo, ale katar to nie była przeszkoda.
 Wiedziałam, że to moje naturalne środowisko. Myślałam, że już jej nie lubię ... Ale teraz jak od paru dni jestem w domku, codziennie mi się śni szkoła - w dobrym świetle.


Co do mojego zdrowia to:
- z nogą jest poprawa
- nadżerka wyszła 3 stopnia, więc najpierw poleczą stan zapalny, potem do szpitala i się zobaczy (cieszę się , że to nie 4 lub 5 stopień)
- od neurologa dostałam skierowanie na eeg (będzie w czwartek)
- do diabetologa idę prywatnie we wtorek
- troszkę się przegłodziłam i  parę dni  trzymam ścisłą dietę, więc cukier w normie
- waga oscyluje pomiedzy 67 a 68kg .

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    6 października 2008, 19:52

    i mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze... wypoczywaj z noga do gory... a do szkoły szybko wrócisz....

  • joanna1996

    joanna1996

    6 października 2008, 14:44

    Widzę, że panujesz nad sytuacją...To bardzo dobrze...Pozdrawiam :)

  • dgamm

    dgamm

    6 października 2008, 12:54

    ...zaglądnij na swoja poczte, tam masz na pewno sporo zaproszeń od znajomych z vitali, ode mnie też.Pomyslności, zdrówka i powodzonka.PA!

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    6 października 2008, 12:04

    <img src="http://img262.imageshack.us/img262/8044/tapety21el8.jpg">

  • alam

    alam

    6 października 2008, 11:38

    Zdrówka ci życzę bardzo dużo!! U mnie było ze szkołą tak samo :) Ponieważ mieszkałam na wsi a mama była kierownikiem szkoły, to już od 3 lat co dziennie byłam na lekcjach w szkole. I od zawsze bawiłam się w nauczycielkę. Teraz też się "bawię", tylko jest mniej wesoło, ale masz rację, gdybym nie mogła pracować to źle bym się czuła. Pozdrawiam!

  • madziara74

    madziara74

    6 października 2008, 10:01

    wszystko się ułoży,pomału, ja też miałam nadżerkę i robili mi w szpitalu "WYPALANKĘ" fachowo to inaczej się nazywa, nie pamiętam jak. A na nóżkę uważaj, bo to różnie bywa z kończynami. Pozdrawiam z deczczowego Koronowa. Pa

  • Azya

    Azya

    6 października 2008, 09:19

    ...ta Maryna jest niemożliwa ;). Dziękuję za tak miły wpis. Wiesz, ja tak uwierzyłam w siebie, że nic nie jest w stanie stanąć mi na drodze. A Twojej wagi będę Ci zazdrościc aż sama takiej nie osiągnę. Wiem, że dla Ciebie to też był wielki sukces i tylko pogratulowac!! Aneczko, trzymaj się dzielnie i zdrowiej. Fajnie, że z nóżką już lepiej. Wracaj do tej swojej szkoły, bo powiem Ci, że taka MIŁOŚĆ rzadko się już zdarza... Trzeba ją pielęgnować...

  • maryna38

    maryna38

    6 października 2008, 08:52

    Aniu baaardzo się cieszę z Twojego wpisu i odpowiedzi na moim portalu.Wiesz ja też dużo dobrego od ludzi w życiu otrzymałam (nawet dziś od Asi),więc staram sie tym samym odwdzięczyć!!!!Dobrze,że niektóre sprawy ze stanem zdrowia sie powyjaśniały...teraz tylko to wszystko powyleczać i już...gotowe!!!!Bardzo ,bardzo ściskam Cię mocno!!!!Zdrowiej nam kochana i na ciele i na duchu!!!!!Będzie dobrze!!!Buziaki.Acha i odzywać się mi tu częściej!!!!zrozumiano???

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    6 października 2008, 08:46

    Witaj!No tego to ja akurat nie wiedziałam że grzyby są takie dobre .A Tobie życzę jak najwięcej zdrowia .Miłego dnia.