Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 DZIEŃ A6W


Niestety wczoraj nie zaczęłam ćwiczyć, ale dziś się udało. Z dietką jeszcze wzorowo nie było , ale jakieś małe regularne posiłki były wszystko - do 20. Dziś wystartowałam jogurtem z pieczywkiem pełnoziarnistym , w szkole powtórka oraz batonik dietetyczny, w domu surówka. Płynów tylko 2 szklanki, teraz będę nadrabiać.
  • Koncowa

    Koncowa

    6 grudnia 2008, 09:07

    życzę wytrwałości :)

  • Revenblack

    Revenblack

    6 grudnia 2008, 07:00

    .. więc życzę Ci miłego wszystkiego.

  • Revenblack

    Revenblack

    5 grudnia 2008, 21:46

    ... miłego wieczoru życzę.

  • kejta19

    kejta19

    5 grudnia 2008, 16:46

    ja doszłam do 28dnia i musiałam przerwać... kręgosłup mi nawalił :/ ale Tobie życze powodzenia i wytrwałości :)

  • Azya

    Azya

    5 grudnia 2008, 10:05

    Płyny najważniejsze!!!! Nadrabiaj!!

  • leniunio

    leniunio

    5 grudnia 2008, 10:04

    Ja miałam imieniny teściowej, ale pilnowałam się co jem, więc chyba było ok. życzę pięknego dnia, iza

  • niunia32

    niunia32

    5 grudnia 2008, 08:34

    pomalutku byle do przodu :) powodzenia z A6W :) i ślonecznego dnia życze

  • madziara74

    madziara74

    5 grudnia 2008, 05:58

    pozdro i udanego dietkowania

  • Eleyna

    Eleyna

    4 grudnia 2008, 22:09

    poczatki sa najgorsze...nawet te po udanym dietkowaniu i zaczynaniu diety od nowa.....powodzenia

  • Ramazotka

    Ramazotka

    4 grudnia 2008, 21:59

    pozdrawiam

  • sayonara

    sayonara

    4 grudnia 2008, 20:44

    dzielna jesteś wiesz? :)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    4 grudnia 2008, 19:36

    ja dzis tez staram sie duzo pic ... i udaje sie :)

  • failte70

    failte70

    4 grudnia 2008, 19:18

    pozdrawiam

  • kitek96

    kitek96

    4 grudnia 2008, 16:35

    Najgorsze jest to, że mój mąż wszystko robi sam, a wolnego z pracy nie może wziąć. Przeprowadzka była więc po pracy, remonty też. Oj! gdyby nas było stać na ekipę, to już dawno byłoby tu wszystko porobione. choć z drugiej strony mój mąż niech się cieszy, że potrafi zrobić coś sam, potem będzie miał większą satysfakcję. Pozdrawiam!

  • bifana

    bifana

    4 grudnia 2008, 15:58

    Powodzenia. Udało Ci się tak dużo że tym razem też wygrasz.