Dzień bardzo intensywny:
- 1,5 godziny biegania po mieście w szybkim tempie
- nadmuchiwanie basenika (bez pompki)
- składanie truskawek (1 wiadro)
- opalanie
- ćwiczenia na świeżym powietrzu -GORĄCO POLECAM!!!!! DUŻO ŁATWIEJ ĆWICZYĆ I PRZYJEMNIEJ !!!!!!!
Eleyna
3 lipca 2009, 16:22kochana ja tam widze roznice w fotkach w poprzednim wpisie........widac ladniejsze wciecie w talii i brzuszek nad pepkiem troche pozbyl sie tluszczyku.....gratuluje wytrwalosci, wiem, ze nie jest latwo, bo podhcodzilam kilka razy widzac oczywiscie efekty twojej pracy.....................powiedz mi jesli znajdziesz chwile, jak sie wstawia teraz fotki do wpisu, bo probowalam prosto z kompa i nic, potem je zmnieszylam jak zwykle i tez nic.......mam powoli dosc tej vitalii........wspanialego weekendu zycze
RainbowShaila
3 lipca 2009, 09:01ja mam dziś 11 dzien A6W... jak zobaczyłam twoje zdjecia profilowe... nie moglam wyjsc z zachwytu... woow.. to jedyne słowo jakie przychodzi do głowy. Życze powodzenia!!! :)
aganarczu
2 lipca 2009, 23:43o to faktycznie nie fajnie. Co do wyjazdow corki na koncerty to ja bym wyznaczyla budzet. Macie trudny czas i jakos wszyscy musza sie poswiecic. W Islandii dzieciaki od 13 roku zycia w wakcje najczesciej pracuja np. siedza jako kasjezy w sklepach, piela, sadza kwiatki, kosza trawe, maluja ploty itp. Maja ulge podatkowa i to co zarobia to dostaja w 100 procentach. Pracodawca tez ma jakas ulge z tego tytulu a do tego tanszym kosztem zapelnia miejsca pracownikow na urlopach.
kwiatuszek170466
2 lipca 2009, 22:55No u Ciebie znów mnóstwo pracy z zaprawami truskawek.Zimą jak znalazł kompociki i dźemy.
aganarczu
2 lipca 2009, 22:34czyli powrot motywacji :-))))) Czekam na Twoj 42 dzien :-)