Witam was moje kochane. Mimo wszystko ciągle się nie poddaję. Fajna pogoda dziś co nie? Spędziłam dzid 3,5 godziny na bieganiu po moich klientach i czuje się super. Na prawdę dostałam trochę w kość zostało mi jeszcze 35 no może 40 minut ćwiczeń. Co na pewno zaliczę. Jeśli chodzi o dietkę to nie było najgorzej. Kolacja była szybciej zamiast podwieczorku więc na pewno zjem jabłko jeszcze.
BILANS DNIA:
Śniadanie: woda z cytryną , jabłko
II Śniadanie: 2,5 kromki chleba, 3 plastry szynki, musztarda, zielona herbata,
Obiad: 20 dkg ziemniaka, 1 kotlecik z piersi kurczaka, buraczki konserwowe
Podwieczorek: kawa z mlekiem
Kolacja: 2,5 kromki chleba razowego, 2 plastry szynki, ogórek konserwowy 2 szt. zielona i czerwona herbata
Muszę się wam czymś pochwalić. Dziś byliśmy z mężem u koleżanki na kawce i nie zjadłam niczego słodkiego. Jestem z siebie bardzo dumna. Jutro ważenie i mierzenia. Na pewno cos mi ubyło bo spodnie sa luźniejsze ale zobaczymy jutro
karotka1984
31 stycznia 2010, 23:08trzymam kciuki za jutrzejsza wage........ trochsze ten chleb za duzo jak dla mnie ...ale polki chudniesz moze i nie watro nic zmieniac:) w koncu efekty sie licza.....ja tez juztro mam wazenie i juz mnie brzuch boli sie tak stresuje :0
lucypin79
31 stycznia 2010, 21:36silna jestes ja zjadam kazde ciasto jak mnie czestuja, teraz mam wymowke bo karmie malego i on ma skaze wiec wielu ciast mi nie wolno
bjutifulmajnd
31 stycznia 2010, 21:00ziemniaczki z mięskiem mi nie pasują:P
vitalijka000
31 stycznia 2010, 20:25Jak spodnie lecą to na pewno jakis spadek jest :) świetnie,że powstrzymalas sie przed slodkosciami, to z pewnoscia uwidoczni sie na wadze :)