Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Najważniejsze to chcieć


I ja chcę dawno nie czułam się taka pobudzona. Zakupiłam skakankę i mam zamiar męczyć ją codziennie z dnia na dzień zwiększać ćwiczenia. Do tego dochodzi bieganie na przemian z szybkim marszem i ćwiczenia dodatkowe w domku na nogi i brzuch. Nie ukrywam że bolą mnie uda ale to jest moja zmora. Muszę je wypracować bo są strasznie brzydkie. Chciałam iść na siłkę ale nie ma tu instruktora cóż pójdę sprawdzę i zobaczę. Może na początek zobaczę jaki sprzęt i pojadę do tej oddalonej o 17 km z trenerem. Niech mi pokaże ustawi ćwiczenia i będę tam jeździła jeden raz w tygodniu a tu do siebie dwa razy. Zawsze coś co nie? 

Mój mąż się śmieje że mnie coś napadło ale widzę że się cieszy że mam ochotę do ćwiczeń czego nie można powiedzieć o nim. Muszę namówić go na siłownie (ma za darmo z pracy leniuch) do tego 2 godz na basenie, ale nie chodzimy bo ja się wstydzę :( Już nie długo  muszę tylko zmniejszyć obwód nóg. 

Nie ma co laseczki trzeba walczyć o siebie 

  • vitalijka000

    vitalijka000

    10 czerwca 2010, 13:42

    i do celu! zapraszam Cię tak wogóle do podania wagi w naszej grupie i wspolnej rywalizacji :) no i do rozmow na forum,pzdr :)

  • piklafon

    piklafon

    10 czerwca 2010, 08:20

    dzieki serdeczne za milusi komentarz.,,.,.,.,.,.,.widze kolezanko ,że sie nieżle wzięłaś kurka tylko pozazdrościc ..,.,.,.,.,.,,.a mi cos odn wczoraj waga podskoczyła......a skakanka to super sprawa choc przy mojej wadze to by mi stawy poszły .,,.,.,.,.,.,.,..,.,palimy dziada na lato i na lata