Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Laseczki wy moje


Oprócz tego, że dopadło mnie totalne lenistwo do pracy to moje drogie melduję się i spowiadam. Nie było najgorzej niestety cały dzień poza domem i trochę mało dietetycznie ale żadnej bomby kalorycznej większej nie było :)

2,5 kromki chleba z pasztetem drobiowym i krakowską,

7 pierogów z chudego mięsa,

3 bit batonik (na podniesienie cukru),

2 kawki,

3 herbatki zielone,

1 szkl. wody n/g.

 Niestety bez ćwiczeń ale wybaczcie od 8 do 21 w pracy to nie dałam rady już, a ten batonik to potrzebny był bo myślałam że padnę dziś a niestety nie słodzę nic więc jakoś musiałam cukier dostarczyć do organizmu. I tak sądzę, że nie jest źle POZDRAWIAM WAS I BUZIAKI


  • Rozumiee

    Rozumiee

    2 września 2010, 07:15

    batoniki musli są smaczne dostarczaja cukru a mają TYLKO 105kcal :)

  • activebaby

    activebaby

    2 września 2010, 00:42

    podziwiam cię za tyle godzin w pracy-o rany ja bym padła i jeszcze chcesz znaleźć czas na ćwiczenia-może w jakiś dzień wolny poćwiczysz-powodzenia:)

  • Finni

    Finni

    1 września 2010, 22:37

    no nie tak zle :) aj pierożki... moja milosc!

  • luckaaa

    luckaaa

    1 września 2010, 22:10

    eee, tam , mozna zjesc jablko, lub inny owoc na podniesienie cukru. Wyrzuc slodycze z diety, bo psuja strasznie, niestety :)

  • Nemkaa

    Nemkaa

    1 września 2010, 22:09

    Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na coś słodkiego. :)