Witajcie słonka!!!!!
Siłka zaliczona :) 10 min. rozgrzewki na bieżni, 45 minut ćwiczeń siłowych i na koniec moje kochane 60 minut na bieżni.....uwielbiam ją, kocham...Nastawiłam sobie na 30 minut z myślą, że pewnie nie polecę dłużej, a potem pędziłam 10,20 i nawet nie wiem kiedy a minęło drugie 30 minut... sama dla siebie mam dziś podziw. Trzeci dzień i zaliczona siłownia, a teraz jeszcze tylko zostały ćwiczonka w domu ;) ewentualnie nie dam rady ale sądzę że i tak je zrobię nie ma bata.....Dzięki temu, że chodzę tam to w trakcie tych ćwiczeń wypijam 1,5 l wody n/g co było kiedyś dla mnie koszmarem.
KOCHANE DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁOWA I ZA TO, ŻE WIERZYCIE WE MNIE....MUSI SIĘ MI UDAĆ NIE MA WYJŚCIA...tylko powoli brakuje mi czasu na wszystko, a tak bardzo chciałabym chodzić mimo wszystko na ten aerobik jeszcze...Pokochałam ćwiczenia ufffffffffff w końcu, a już nie długo pokocham samą siebie w sensie swojego ciała...
Dietkowo okey jak zwykle pozmieniałam trochę, ale może być...Jutro mam szkolenie i egzamin z pracy :) oby udało się go zaliczyć...muszę jeszcze trochę sobie poczytać i przygotować 300 kontaktów :( nie wiem kiedy i jak ale zdążę.....
Pozdrawiam Was serdecznie i dużo pozytywnej energii życzę :):):):)
Rozumiee
17 listopada 2010, 20:11musi się udać!! innego wyjścia nie masz hehe :D my Cie tutaj dopilnujemy ;) dzisiaj dzień zaliczony widzę! :D i bardzo dobrze, gratuluję:*
aischad
17 listopada 2010, 19:53naprawdę jestem pełna podziwu, w takim tempie, to za chwilę waga poleci w dół i to z zawrotną prędkością:)
wygram91
17 listopada 2010, 19:44to cieszę się że nie uważasz że był wredny bo nie chciałam na prawdę żeby taki był :) miej się na baczności tylko bo potem te problemy są nie do przeskoczenia... trzymam za ciebie kciuki! i wierzę że uda Ci się zdrowo i szczęśliwie schudnąć :)
Natala17
17 listopada 2010, 19:29Ja tam na siłowni wolę rowerek;D z bieżnią nigdy nie udało mi się nawiązać romansu;p