Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:):):) pieprzyć swoje słabosci


moje kochane boli mnie dupsko to chyba dobrze....zaznaczam że to od bieżni ;) dziś zaliczyłam 75 minut i jestem happy....W piątek mierzenie i ważenie :):):). Kochane jesteście ta Wasza wiara we mnie daje mi większą siłę do walki o szczupłe dupsko....Dietkowo też jest dziś jak na razie super bez żadnych wpadek :) Teraz powrót do domku z pracy, mały prysznic i spanko...jeszcze tylko smarowanie aby wytopić tłuszcz z siebie... Zmykam słonka moje dzięki za wszystko :):):)......Buźka

  • luckaaa

    luckaaa

    23 listopada 2010, 22:31

    Hej ! Swietna mobilizacja ! Bedzie na pewno spadek :)))

  • maggi764

    maggi764

    23 listopada 2010, 22:12

    juz sie mierzyłam , fakt przed tygodniem PP ale tez szału nie było...

  • udasie1983

    udasie1983

    23 listopada 2010, 22:06

    Tobie też życze spadków :)) wiem z doświadczenia , że najgorzej pokonać tą cholerną granicę 70- też długo się od tego odbijałam! w końcu spadnie, tylko trwaj dalej w swoim działaniu bo jest genialne! PODZIWIAM:) pozdrawiam

  • ilona761976

    ilona761976

    23 listopada 2010, 19:43

    ale ty masz silną wolę 75 min. podziwiam.... i powodzonka życze ;-)