bo co ja na prawdę chcę od tego życia. Fajny facet leży na kanapie, a ja????? cierpię cały czas przez jakiegoś bydlaka!!! Nie myślałam, że będzie mi tak ciężko zapomnieć o faceci który nie zasługuje nawet na to aby na niego spojrzeć ile można sobie narobić krzywdy jakąś głupią nie przemyślaną przygodą. Co jest ze mną n ie tak??????? Kocham nie tą osobę co powinnam. Te moje samopoczucie to kara za to co zrobiłam :( Jednak serce nie sługa i nic nie poradzimy...........by to wszystko szlag trafił. Dietkowo okey chociaż mam ogromą ochotę na słodkie, ale może uda się jakoś zapanować nad tym.... Ogólnie złapał mnie jakiś dół i idę sobie popłakać........ Trzymajcie się laseczki Wy moje :)
Alicja69
4 stycznia 2011, 12:48może potrzebujesz trochę czasu... Troszkę dystansu do wszystkiego. Nie rozumiem tylko po co jesteś przy mężu, skoro go nie kochasz. Może lepiej byłoby dać sobie i jemu wolność? Lepiej teraz niż, jak moi rodzice, po 40latach...
kitkatka
3 stycznia 2011, 23:37tylko zauroczenie. Dla miłości człowiek lseplnie i rzuca wszystko. A Ty się wahasz i rozatrujesz. Za kilka lat albo za kilka dni przejdzie. Pozdrówka
activebaby
3 stycznia 2011, 23:01szkoda twoich łez,żaden facet nie jest wart wylanych łez kobiety...na moje oko to tylko zauroczenie,przejdzie kiedyś-kiedy nie wiemy:))))masz przy sobie fajnego faceta mocno go przytul i rozpal na nowo miłość w waszym gniazdku:)
laura300
3 stycznia 2011, 22:00Kochanie....moge tylko sobie wyobrazić co czujesz...ja za moją pierwszą miłością/zauroczeniem/tęskniłam ponad 12 lat....tak,tak...nawet będąc już mężatką...I choć po paru latach małżeństwach spaliłam wszelkie pamiątki i zdjęcia,dalej czułam tą ogromną tęsknotę...Prawda była taka że kochałam dwóch facetów na raz :( Mężczyznę dzięki któremu stałam się kobietą ( byliśmy razem rok) i mojego mężusia.Ale pewnego dnia/miesiąca/zdałam sobie sprawę że tamten mnie wcalę nie kochał,bo jakby to była miłość,to walczył by o mnie,zabiegał,nie dał by się zwieść głupim plotkom...Miłości do męża musiałam sie latami nauczyć,taka jest prawda...choć czasem coś w sercu drga...My kobietki jesteśmy zbyt uczuciowe,zaprogramowane bardzo pokrętnie,to co dla facetów jest proste,dla nas zawsze będzie zawiłe i same wpadamy we własne sidła...Echhh...się rozpisałam....Jeśli Jesteś na dietcę,nie rezygnuj,nie poddawaj się,nie warto,cholera wie co kreuję nam przyszłość,jak będzie za miesiąc,pół roku rok,lepiej walczyć o swoje marzenia i się nie poddawać. Przesyłam ogromne buziaki i tulę bardzo,bardzo :*:*:*:*:*:*
maggi764
3 stycznia 2011, 21:44Nie rycz mała , nie rycz,,! to zauroczenie - to tez trzyma dosc dlugo .. ale czas leczy !! Zajmij sie czyms innym - zmien cos w zyciu ale wlacz w to meza- moze jakeis wspolne hobby ?? wycieczki w gory .. wezcie znajomych - imprezka etc .. i juz jest o czym mowic i myslec .. dasz rade ! zrob sobie ciastko z kubka dukana - u mnie sa przepisy :) zaspokaja ochote na slodkie ..buzka
piklafon
3 stycznia 2011, 20:31Koniec użalania sie i basta ,.,.,.tak jak piszesz masz super meża ,,kłac sie koło niego na kanape i przytul sie ..,.,,.pomarzcie sobie słodko i do boju,,z odchudzaniem ,,.,.dzieki za miły komentarz