Na początek woda z cytryną i płatki na mleku. Jestem tak nastawiona na sukces że musi się udać. Nie cierpię ćwiczyć może ktoś z was ma na to rade? Kiedyś było inaczej ćwiczyłam po2 godziny dziennie (w tym jazda rowerem), teraz nie wiem jak się pobudzić do tego. Musze się postarac, ale jak? Słodyczy nie jem tylko czasami jak przychodzi ten ciężki dla nas dzień to mam małe napady.Kolacja? No i to już problem cały dzień nie muszę jeść ale w nocy muszę zawsze coś skubnąć. Dziś się pohamowałam i jakoś się udało....No dobra teraz spadam sprzątać i mam zamiar się przy tym porządnie spocić, a potem 30 minut spacerku.
DesertFlower
12 stycznia 2010, 11:063mam kciuki i pozdrawiam!