Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 13 :(


tragedia choć mogłam to przewidzieć waga przez weekend luzu i świętowania urosła do 1 kg :(

od dziś zaczynam znów ciężką pracę by  w następną niedzielę na włsnej wadze zobaczyć jakieś 84,5 myślę,że jak będę grzeczna jak poprzednio to dam radę.

bilans dnia :

3x kawa z mlekiem, 2 l wody, porcja błonnika...

 

mam nerwy i stres nie z tej ziemi ,pomocy! może przeżyję do wieczora :(

  • grazynka45

    grazynka45

    31 stycznia 2011, 22:42

    No mam nadzieję że do tych kaw i wody coś lekkiego ale pożywnego dołożyłaś }}}} Będzie dobrze zobaczysz}}}}} Pozdrawiam}}}}}}

  • asik280

    asik280

    31 stycznia 2011, 10:20

    Jak będziesz grzeczna to nawet 84 zobaczysz :) No niestety za grzeszki słono się płaci... Pozdrawiam i dalej walcz :)

  • Kalla1982

    Kalla1982

    31 stycznia 2011, 09:54

    O widzę że nie jestem sama.... a już myślałam że tylko ja sobie pofolgowałam. Damy radę :-)