Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moja waga naprawdę oszalała :(((


i jak tak dalej pójdzie to się rozstaniem i wymienię ją na nowy model, bo ....czy to jest normalne,że rano jak wstanę, po wc idę do tej zołzy , wchodzę a tam 87,4 mówię super, ale po 2 min cos mnie kusi i wchodzę i 87,2 ! ojej super ale nie popadam w euforię bo dziś 400 mniej a jutro zastój albo 400 więcej, wiadomo niedzielka, rodzinny obiadek, kawa...z córcią i gorzką czekaladką :)...no dobra mówię sobie zapisze sobie to wyższą  cobym się w poniedziałek rozczarować nie musiała...ale nadal mnie licho kusi i po kolejnych 2 minutach wchodzę na zołzę a tam 87,6 , no tylko ją lać !!!...wiem to juz paranoja ,więc przyjmuję tą najwyższą to i tak 200 mniej od wczoraj :)  87.6..ale swoją drogą czy to normalne by w ciągu paru minut mieć 3 wagi :(... dobra olać ją jak mnie wkurzy wymienię na nową i tyle będzie miała :)))

 

...dziś niedzielka więc sobie wszyscy pospaliśmy, do prawie do 9 i śniadanko pózniej niż zwykle ale nie ma się do czego spieszyć bo dziś chyba będzie bardzo leniwy i senny dzień bo słoneczko jak narazie to chyba też jeszcze śpi a miałam tyle planów...może jeszcze po południu wyjdzie :)))

miłej niedzielki:))

dziś :

9.30 kawa, musli pomaranczowe fitella z mlekiem i 2 pralinki ( już się kończą :)

12.30 herbatka na spalanie i 10 maciupenkich nagetsów z sosem meksykańskim

14.15 trochę zapiekanki ziemniaczanej z serem, nagetsy i sos meksykański, szkl. soku jabłko-brzoskwinia, herbatka na spalanie

17.30 kawa z mlekiem

18.30 kawa, 3 pralinki, rzadek milki ::

21.30 herbatka zielona i jogurt jogobella owocowa wyspa

....a było tak dobrze coś mnie po tym jogurcie wzieła ochotka na jeszcze coś i znów pociągnęło do ...milki zjadłam 3 rządki :( oszalałam wiem jeszcze mi sie nadal chciało ale wzięłam 2 gryzy keiłbachy i przeszło na słodkie :) ale wyrzut pozostał :((( głupia jestem