Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to nieźle zaczełam ten tydzień :(


nie wiem co sie u mnie coś poprzestawiało bo zamiast przed okresem to ja teraz przy koncówce okresu wcinam, ciągle ..pieczywo najgorsze co u mnie może być! jedyne pocieszenie ze nie na kolacje tylko rano, albo jutro dostnę kopa w dupę albo się zdziwię zobaczymy

dziś ciut mniej po sobotniej balandze ale do paska daleko ...jest narazie 82,8, zawsze coś bo bez 3 !

nie wiem jak jutro bo chyba za dużo dziś zjadłam:(

7.00 mała activia do picia

8.00 kawa z mlekiem

9.00 kawa z mlekiem, 3 kajzerki ! z pasztetem i pomidorem

10.30 kawa z mlekiem ( wiem ze za dużo ale zabrakło w pracy wody i poprostu pic mi sie chciało )i garść orzechów włoskich

13.00 2 batoniki pingwina kinder !

15.30 herbatka zielona

18.00 2x kabanos długi i kefir duży

o manio chodzi za mną wielka głodomorrrrrra:(((((

19.00 pożarłam w biegu 4 delicje !

20.45 kabanos długi ikawa z pianką z mleka słodkiego

 

woda - 1,5 l

aktywność - 2 x po 15 min do pracy i z,..2 serie po 100 skakanek i 25 brzuchów ;( mało wiem ale całkiem nie miałam siły :(

 

  • bifana

    bifana

    5 września 2011, 20:25

    Witaj kochana, widzę że walczysz i to z jak pięknym efektem. Podziwiam i gratuluję!!!!