tak mnie wczoraj ssało wieczorem , ze szok a do tego maż mi jeszcze pod nosem tostami z serem zajezdzał- sadysta jeden, ale opłacoało się bo dzis na wadze 88,00 jejku, hura, na sniadanko kefir truskawkowy, 2 razowe chlebki i kawa z mlekiem, ok, dzis jeszce do południa mam troche biegania ale po południu troche tu zajrze i wam poodpisuje bo nie miałam ostatnio no to czasu, dzieki ze mimo to mnie odwiedzacie całuski papa
marta25f
6 września 2007, 13:26no, bo już myślałam że zapomniałaś o nas;))) fajnie że dobrze Ci idzie ta dietka;) cieszę się buziaki;)