Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu stoi :(


dziś pewnie po wczorajszej późnej kolacji znów 88,2, niby nie tragedia ale na 100 % to przez chleb nie wiem co jest ze mną mogę sobie odmówic słodkiego i innych rzeczy ale jak mam w domu chleb  to nie potrafie zjesc jak  człowiek 2 kawałków i tylko na sniadanie tylko bym cały dzien go jadła :( dzis juz tez go za duzo i co zrobic jedynie byle juz na kolacje go nie jesc

Is kawa z mlekiem, 3 chlebki gracham z pasta z makreli, 4 moze 5 łyżek nutelli,wiem nie powinnam ale miałam taką chcice ze trudno
IIs herbata i 2 grachamowe z makrelą
IIs czekolada na cieplo milka i rogal czipicao z czekolada
poszłam na całego...potem długo długo nic, byłam w pracy i 2,5 godz na zebraniu :( potem miałam nerwy zszarpane i jak lekko sie poluzniły to miedzy 22 a 23 zjadłam 4 jedynki i pawełka :( za duzo wiem ..i na dodatek to nie było z głodu :(



dzis zebranie u młodej...niby ciepło ale jak słysze ten wiatr za oknem to az mi słabo ,niecierpie jak tak mocno wieje :(
  • znudzonaona

    znudzonaona

    28 września 2012, 09:08

    Trzymaj się dzielnie :-)) pozdrawiam !

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    27 września 2012, 17:52

    też nie cierpię takiego wiatru:) dobrze, ze przy tym nie pada:)

  • marusia84

    marusia84

    27 września 2012, 16:51

    Oj też nie lubię wiatru, jakoś tak niepewnie sie czuje :/

  • roogirl

    roogirl

    27 września 2012, 13:56

    Nie sądzę, że to przez chleb. Ja jem i nie tyję do niego. Powiedziałabym, że to najlepsza rzecz na diecie. U nas też mocno wieje. Pozdrawiam!