Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pytanie: schudłyście korzystając z zajęć pewnego
klubu tylko dla kobiet?


Dobry wieczór !!!!!

Dziś podsumowanie pierwszych trzech dni tego nowego roku.

moje wyzwania w 2016 roku

1.  1500 minut ćwiczeń w styczniu -   181 minut  8)

2.  10.000 kroków codziennie w styczniu -    25.996  ;)

3.   Cukroholik bez cukru styczeń - 3x TAK  (puchar)

4.   1000 km na orbitreku -  42,9 km  :D


ilość spożytych kalorii:  5873 kcal  (średnio 1958)  ;)

liczba spalonych kalorii:   8644 kcal  (średnio 2881)   8)


Dałam sobie radę. Jestem zadowolona z wyniku. A to był trudny okres, bo to były dni spędzone w domu. Jeżeli dam radę, takie wpisy będę robić codziennie. Natomiast na bieżąco uzupełniam wpisy w aplikacjach w telefonie, które liczą zjedzone i stracone kalorie. Muszę mieć wszystko pod kontrolą. Wiem to z doświadczenia, że jest to szalenie dopingujące.


Moje drogie. A teraz ważne dla mnie pytanie. 

Czy schudłyście korzystając z zajęć jednego klubu, tylko dla kobiet, gdzie ćwiczy się w 3 rundach po 10 minut? Chodzi mi o klub Mrs Sporty. Jakie są Wasze doświadczenia? Ja uczęszczam od dwóch miesięcy (po 3-4 razy w tygodniu) i waga stoi w miejscu. Natomiast ubyło po 2-3 cm w pasie i biodrach, 1 cm w udach. Muszę także dodać, iż poprawiłam ogólną kondycję. Rozmawiałam z innymi dłużej trenującymi babkami i one potwierdziły spadek wagi ale po kilku miesiącach. 

Co możecie mi poradzić? Czy to są zajęcia do odchudzania, czy raczej do modelowania sylwetki? Może coś innego dołączyć do tych ćwiczeń, a może cierpliwie czekać?

Czekam na Wasze opinie i bardzo za nie już teraz dziękuję.