Jak na razie idzie mi bardzo dobrze :)
Wczoraj co prawda bardzo mnie w szkole brzuch bolał, ale jak wróciłam do domu i mogłam "zrzucić z siebie ciężar gazów" minęło jak ręką odjął :P
Nawet poszłam pobiegać! Z 5 km przebiegłam, a potem jeszcze miałam siły na ćwiczenia z Nike + ;)
Jem regularnie, ćwiczę, nie jem słodyczy ani fast foodów. No ale niestety zbliżają się święta. Byłam dzisiaj w piekarni zamówić placki na święta bo siostra i mama chciały. Pozamawiałam w sumie z 8 kostek różnych placków i nie wiem jak się opanuję przy tylu pysznościach. Na dodatek wielkanoc to czas kiedy jest strasznie dużo pyszności, tłustych i kalorycznych z sałatką ziemniaczaną na czele. Będzie trzeba coś wykombinować, bo inaczej chyba przez święta do 70kg dobiję
Jutro z koleżanką zaplanowałam świętowanie zdanej sesji na kinekcie i z pizzą ;) Planuję zjeść max pół 30cm pizzy z kurczakiem, pomidorem, camembertem i cebulką prażoną oraz szczypiorkiem :P wydaje mi się to najlepszym możliwym wyborem pizzy, bo głupio by mi było przy niej sałatkę jeść.
A w pon znowu siłka! :D
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 14:43Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
angelisia69
18 marca 2016, 16:59raz na jakis czas,cheat nie zaszkodzi a nawet wspomoze metabolizm.zycie jest tak ulotne i krotkie ze nie warto ciagle rozmyslac o kcal i wadze,a czerpac z niego pelnymi garsciami ;-)
steph32
18 marca 2016, 21:24Szkoda tylko, że z moją mamą tak łatwo nie jest :P jakos tak na mnie wpływa, że jak jest to obie praktycznie non stop jemy - kompletnie bez pohamowania. Aż sie mój chłopak dziwi że jestem w stanie tyle zjeść, bo normalnie takich ilości nie pochlaniam :P