Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama dluuuugo wyczekiwanego syneczka :-)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1734
Komentarzy: 26
Założony: 13 maja 2015
Ostatni wpis: 17 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sto-siedem

kobieta, 47 lat,

170 cm, 102.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 czerwca 2015 , Komentarze (7)

W tym  tygodniu 0,7 kg. mniej :) 

Trochę mało , ale najważniejsze że jest jakiś spadek.

Ale uwaga uwaga !!! Dopięłam się w spodniach roz.46 :D

NOWY CEL : 9 z przodu , a tym samym dwucyfrówka 

30 maja 2015 , Komentarze (2)

Po zeszłotygodniowych wojażach u przyjaciół i wielkim grilowaniu zabrałam się ostro do roboty.(waga podskoczyła do 106,3)

- Motywacja :-)) ok 

- Sport  :-)) ok ( skakanka , plank , tabata ,brzuszki ,step )

- Jedzenie :-)) ok

- Picie wody :-(( brak ( hmmmmm pomińmy temat ) ( od 1.06 wyzwanie)

21 maja 2015 , Komentarze (5)

Ważenie  - 1.5 kg

Staram się. 

Nadal mam problemy z piciem wody :-( 

Ten tydzień będzie ciężki , bo w sobotę wyjeżdżamy na 4 dni do przyjaciół. 

Ćwiczeń z pewnością nie będzie :-( hmmmm

 

16 maja 2015 , Komentarze (2)

Mój najbliższy cel powiesiłam sobie dzisiaj na ścianie w sypialni ;-) 

Spodnie rozmiaru 46 :-D 

Ciekawe kiedy się w nich dopnę - na razie - mieszczę się , ale nie dopinam ;-)

Mężulek troszkę się zdziwił , ale nie skomentował ;-) 

RAPORT Z DWOCH DNI :

Słodyczy - BRAK :-D 

Wyzwanie 1 : woda z cytryna na czczo - zaliczone :-)

Wyzwanie 2 : skoki na skakance - zaliczone :-)

Sport : 

PIĄTEK :

- 1000 skoków na skakance 

- 2 cykle Tabata

SOBOTA :

- 1000 skoków na skakance 

- 2 cykle Tabata 

- 3 × 1 Minuta Plank

Jestem z siebie dumna :-))

14 maja 2015 , Komentarze (3)

Małymi kroczkami do przodu.

Cel nr. 1 dwucyfrówka : 99 kg.

A teraz troszkę o mnie.

Przez całe moje życie borykam się z problemem nadwagi. Który teraz niestety przeszedł w otyłość :-( Z opowiadań mojej mamy wiem , że już będąc małym brzdącem , lekarka prowadząca kazała mnie odchudzać. Zawsze zazdrościłam dziewczynom , które mogły jeść co chciały i ile chciały i mimo to były chude jak patyki. Mi wystarczy popatrzeć na coś słodkiego i już mam kilo więcej. Jestem tym beznadziejnym przypadkiem którego po każdym schudnięciu dopada efekt jajo. Ostatnia moja dieta z dużym spadkiem wagi była w 2009 roku. Straciłam wtedy 27 kg. i odchudzałam się , żeby zwiększyć szansę na zajście w ciążę. Pomyślicie z pewnością , że jestem kratynką , że zaprzepaściłam taki sukces. Ale fakt jest , że moje dzieciątko kazało dłuuuugo na siebie czekać , a moja frustracja rosła z każdym rokiem i tym samym rosła moja waga. Teraz w roku 2015 jestem przeszczęśliwą mamą 20 - sto miesięcznego syneczka i ważę 107 kg. Mam więc duży balast do zrzucenia. Kilogramy ciążowe , kilogramy z czasu frystracji i stresu. Czas na zmiany :-)

13 maja 2015 , Komentarze (7)

Niestety , lustro nie klamie :-(((

 A to co widze ,patrzac na swoje odbicie , przeraza mnie :-(

i wcale mi sie nie podoba.

Juz od dawna !!!

Czas wreszcie szeroko otworzyc oczy i przestac oszukiwac sama siebie !!!

NO TO ZACZYNAM !!!