U mnie dziś jesiennie normalnie jak jesień, szaro i buro i zimno i deszczowo. Do tego mięśnie mam przemożone po wczorajszej pracy przy zbożu. Mam @ i jestem senna a głowa pęka w szwach. Moje myśli dziś zajęte są samopoczuciem i dietą oraz własną sylwetką. Otóż tak rozmyślam że każdy wygląda jak wygląda są ludzie grubi i chudzi wysocy i niscy i nie może być tak że wszyscy jesteśmy idealni. Wszystko zależy od własnej samokrytyki czy lubimy siebie czy nie czy akceptujemy siebie i lubimy w takim wydaniu z takimi wadami czy zaletami jakie obecnie każdy z nas w sobie ma. Wiadomo nie od dziś że nadwaga jest nie zdrowa prowadzi do wielu chorób i lepiej dbać o siebie ale dużo ludzi grubych nie jest wcale chora a poprostu już tacy są. Zmierzam do tego że może nie powinno w diecie odmawiać sobie wszystkiego bo czasem przez restrekcyjną dietę można zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Kilka kilogramów więcej jeszcze nikogo nie zabiło. Ja mam 170 cm wzrostu przy wadze 76.5 więc około 6.5 kilo ponad mój wzrost nie jest to tragiczne ale nadal będę chciała to zrzucić ale nie za wszelką cenę. Już wiem że nabiał mi nie służy mam wzdęcia i bóle brzucha a biały ser zakwasza organizm więc wyeliminować go muszę. Wystarczy jeść regularnie małe porcje nie za wszelką cenę. Wszystko jest dla ludzi tylko z głową bez szaleństw a będzie dobrze. Ja siebie akceptuję taką jaką obecnie jestem lubię siebie nie narzekam wiecznie że tam za dużo tu za mało. Trzeba się też ubierać odpowiednio do swojego wyglądu a nie wciskać na siłę w ciasne spodnie. I przede wszystkim trzeba wierzyć w siebie i umieć się kontrolować. I tyle....pozdrawiam odchudzające się z głową panie
mokasia
22 sierpnia 2014, 11:48Pogoda była paskudna ale dzisiaj na szczęście u mnie już świeci słoneczko :-) Czuć zbliżającą się jesień. Rano strasznie zmarzłam w ręce jadąc rowerem i marzyłam o rękawiczkach :-( Masz rację, we wszystkim trzeba zachować umiar :-)