Który to już raz zaczynam od nowa... nie wiem dlaczego gdy zacznę zdrowo jeść i ćwiczyć i obiecuję sobie że już dam radę po jakimś czasie pryska czar i zaprzestaję. Całą zimę nie robiłam kompletnie nic. Nie objadałam się co to to nie nawet nie przytyłam lecz też nie schudłam. Ech kolejny raz próbuję znów coś zrobić ze sobą a czy się uda to się okaże. Teraz już będzie lepiej bo jest wiosna... w końcu będzie cieplej będzie chciało się wyjść. Moje kijaszki czekają już. Biorę się w garść. Nie od jutra nie potem, tylko teraz zaraz już natychmiast. Spróbuję może w końcu wytrwam i schudnę.
annna1978
22 marca 2016, 13:38kochana, jest nas więcej zaczynających setny raz, problem polega tylko na większej motywacji. Ale u Ciebie już jest początek-damy radę!!!!
Stokrotka19822
25 marca 2016, 10:59heh oby tak było :)
CookiesCake
22 marca 2016, 12:23Trzymam kciuki! ;)